Trzeba być inteligentnym, inaczej, żeby nagrać film tylko po to, żeby "dojechać" jakiegoś anonimowego komentatora na YouTube. Miliony komentarzy wystawianych w ciągu jednego dnia a ten zachłysnął się tym jakby napisał to sam prezydent. To jest prawdziwy fanatyzm.

typowy ateista

http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_Christian_thinkers_in_science

"wiekszosc naukowcow jest ateistami" szkoda, ze tych nieutytuowanych...

typowy ateista

http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_Christian_thinkers_in_science

"wiekszosc naukowcow jest ateistami" szkoda, ze tych nieutytuowanych...

http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_atheists_in_science_and_technology

1. Grubasek z filmiku chyba pomylił chrześcijan z trollami.
2. lapps, McMenel, wasze linki zawierają w swoich treściach ludzi którzy nie są naukowcami, znalazłem w obu linkach filozofów, informatyków, psychologów czy matematyków. Z nich są tacy naukowcy jak ze mnie Brad Pitt.
3. Przedstawianie pana Tyson'a jako typowego NAUKOWCA jest naciąganiem faktów. To jest bardziej publicysta dzisiaj. Z resztą cokolwiek o nim nie powiedzieć to jego wykształcenie jako astrofizyka w ogóle nie pasuje do wrzucania go do tej odwiecznej i kretyńskiej wojny kreacjonistów z ewolucjonistami. On się zajmuje fizyką kosmosu w makroskali a nie powstaniem życia czy czegoś takiego.
4. Ten filmik, który zarzuca chrześcijanom skakanie do gardła Tyson'owi to w ogóle sam w sobie jest po to by sprowokować chrześcijan. Tym razem do wojny pod tym filmem.

Fanatyzm to można było zobaczyć niedawno na urodzinach radio maryja

1. Grubasek z filmiku chyba pomylił chrześcijan z trollami.
2. lapps, McMenel, wasze linki zawierają w swoich treściach ludzi którzy nie są naukowcami, znalazłem w obu linkach filozofów, informatyków, psychologów czy matematyków. Z nich są tacy naukowcy jak ze mnie Brad Pitt.
3. Przedstawianie pana Tyson'a jako typowego NAUKOWCA jest naciąganiem faktów. To jest bardziej publicysta dzisiaj. Z resztą cokolwiek o nim nie powiedzieć to jego wykształcenie jako astrofizyka w ogóle nie pasuje do wrzucania go do tej odwiecznej i kretyńskiej wojny kreacjonistów z ewolucjonistami. On się zajmuje fizyką kosmosu w makroskali a nie powstaniem życia czy czegoś takiego.
4. Ten filmik, który zarzuca chrześcijanom skakanie do gardła Tyson'owi to w ogóle sam w sobie jest po to by sprowokować chrześcijan. Tym razem do wojny pod tym filmem.

Wyjdź z tego forum trollu. Nie potrafisz zrozumieć iż dzięki matematyka to nauka tak samo jak informatyka. Bez matematyki nie opiszesz świata. Więc wyjdź i nie wracaj więcej baranie.

Jedyna prawdziwa nauka to biotechnologia, a jedyny prawdziwy naukowiec to Ork.Fajny, i jego wykładowcy z uniwerku, bo jak wiemy z postów naszego naukowca biotechnolog z polibudy gorszy, a plemnik jest mniejszy niż pory w kondomie.
Nie spotkałem jeszcze nigdy kogoś z tak ogromnym ego.

Problem w tym, że strona, która sama siebie określa "tą bardziej światłą" (w tym "świętym sporze"), w istocie trochę się sk***iła, tj. nawet w tym kontekście nie zabrakło polaryzacji...



A deGrasse'a bardzo lubię.

Wyjdź z tego forum trollu. Nie potrafisz zrozumieć iż dzięki matematyka to nauka tak samo jak informatyka. Bez matematyki nie opiszesz świata. Więc wyjdź i nie wracaj więcej baranie.

Mylisz matematykę z fizyką... Opis w stylu 0,3M kwas octowy nie jest zapisem matematycznym(chodzi oczywiście o część "0,3") tylko czysto fizycznym który mówi że mamy tam na litr tej cieczy jest 0,3 mola cząstek kwasu octowego. Żadna matematyka. Tak samo wszystko inne jednostki masy, jakości, ilości, intensywności etc.
Tak w ogóle jeśli chodzi o matematyków czy informatyków, to ja nie umniejszam ich pracy. Robią ważne rzeczy. Ale bez przesady. Informatyk jest jak piekarz. Robi programy(chleb) korzystając z tego że im ktoś zbudował komputer(piec)...
Piekarza nie nazwę naukowcem, mimo że jego rola w społeczeństwa jest nieoceniona.

Jedyna prawdziwa nauka to biotechnologia, a jedyny prawdziwy naukowiec to Ork.Fajny, i jego wykładowcy z uniwerku, bo jak wiemy z postów naszego naukowca biotechnolog z polibudy gorszy, a plemnik jest mniejszy niż pory w kondomie.
Nie spotkałem jeszcze nigdy kogoś z tak ogromnym ego.

Biotechnolog z polibudy gorszy a plemnik mniejszy od por w gumce...? O ile bełkot tego drugiego stwierdzenia trochę rozumiem, bo toczyłem rozmowę na temat "HIV a pory w kondomach" i rozumiem że byłeś za głupi aby to zapamiętać poprawnie, to wątpię że polibuda ma gorszą jakoś nauki skoro znam ludzi stamtąd i wiem że ich program nauczania jest identyczny + cisną ich ekstra z matmy czy fizyki oraz mają jakieś zbędne rysunki techniczne.

Mylisz matematykę z fizyką... Opis w stylu 0,3M kwas octowy nie jest zapisem matematycznym(chodzi oczywiście o część "0,3") tylko czysto fizycznym który mówi że mamy tam na litr tej cieczy jest 0,3 mola cząstek kwasu octowego. Żadna matematyka. Tak samo wszystko inne jednostki masy, jakości, ilości, intensywności etc.
Tak w ogóle jeśli chodzi o matematyków czy informatyków, to ja nie umniejszam ich pracy. Robią ważne rzeczy. Ale bez przesady. Informatyk jest jak piekarz. Robi programy(chleb) korzystając z tego że im ktoś zbudował komputer(piec)...
Piekarza nie nazwę naukowcem, mimo że jego rola w społeczeństwa jest nieoceniona.


Biotechnolog z polibudy gorszy a plemnik mniejszy od por w gumce...? O ile bełkot tego drugiego stwierdzenia trochę rozumiem, bo toczyłem rozmowę na temat "HIV a pory w kondomach" i rozumiem że byłeś za głupi aby to zapamiętać poprawnie, to wątpię że polibuda ma gorszą jakoś nauki skoro znam ludzi stamtąd i wiem że ich program nauczania jest identyczny + cisną ich ekstra z matmy czy fizyki oraz mają jakieś zbędne rysunki techniczne.

Pacanie bez analizy matematycznej nie opisalibyśmy wielu rzeczy. Weź naprawdę przestań się udzielać. Jesteś jak dzwon... Głośny i pusty w środku. Bez treści jedynie ze swoim nadmiernym Ego.

Pacanie bez analizy matematycznej nie opisalibyśmy wielu rzeczy. Weź naprawdę przestań się udzielać. Jesteś jak dzwon... Głośny i pusty w środku. Bez treści jedynie ze swoim nadmiernym Ego.

Ale do czego ty się odnosisz?
Przecież Ork.Fajny, próbował jedynie sprecyzować/ustalić, czym jest i czym nie jest - "zapis matematyczny"...
"Pacanie bez analizy matematycznej nie opisalibyśmy wielu rzeczy."; sugerujesz zatem, że następujący wniosek wynika z tego co napisał Ork.Fajny: "bez analizy matematycznej bylibyśmy w stanie opisać wiele rzeczy"?
W takim razie:

Radzę ci naprzód wysłuchać jego mowy,
A potem, rzeczy poznawszy, osądzić.

[albo; po prostu - czytać dokładniej]

Pacanie bez analizy matematycznej nie opisalibyśmy wielu rzeczy. Weź naprawdę przestań się udzielać. Jesteś jak dzwon... Głośny i pusty w środku. Bez treści jedynie ze swoim nadmiernym Ego.

Przedstaw mi 10 zjawisk albo obiektów fizycznych, których przedstawienie wynikało ze stworzenia jakiegoś czysto matematycznego modelu albo jakieś tam analizy matematycznej.

Przedstaw mi 10 zjawisk albo obiektów fizycznych, których przedstawienie wynikało ze stworzenia jakiegoś czysto matematycznego modelu albo jakieś tam analizy matematycznej.

Jak już nie raz wspominałem nie będę ci nic udowadniać ponieważ z dokładnych cytatów nic sobie nie robisz. Udowodniłem ci iż w Biblii prawo boskie pozwalało na mordowanie nie przyznałeś mi racji. Więc czemu miałbym jeszcze raz ci coś przedstawiać skoro i tak nie uznasz tego za dowód. Przedstawiłem udział Dawkinsa z pracami naukowymi znów to samo. Ty nie akceptujesz faktów.
Lecz dam ci jeden dowód. Efekt Dopplera w badaniu czy daną gwiazdę obiega jakaś planeta.

McMenel, jesteś żałosny... Twoje "argumenty" dotyczące Biblii opierały się albo na selektywnym wyborze cytatów z całkowitym pomijaniem samego dekalogu albo na tym że dotyczyły nie zasad, które obowiązują w Biblii, a jakiś historycznych wydarzeń w których Bóg sam wydawał rozporządzenia a gdy tego było mało to jeszcze rzucałeś przykładami kar śmierci za rzeczy które w religii zydowskiej "powinny" być karane. Nigdy nie podałeś przykładu który jasno wskazywał przyzwolenie na pospolity mord...
I nie kłam k***a że przedstawiłeś prace naukowe Dawkinsa... Wszyscy możemy znaleźć jego bilbiografię... Jego ostatnia NAUKOWA praca pochodziła z lat 80-tych. Przypominam że naukowa praca z dziedziny biologii/biochemii/mieszanki obu, ma tylko dwie formy. Pierwsza to publikacja to "research paper" w której przedstawia się wyniki jakiegoś konkretnego eksperymentu np. ekspresji, aktywności, lokalizacji białek z grupy kaspaz. Druga to "review paper" i jest pracą przeglądową, która jest zbiorem paru research papers a jej zadaniem jest połączyć parę eksperymentów i wyników w jedno spójne zagadnienie np. połączenie opracowań szeregu rożnych kaspaz, które daje odpowiedź na to jak zachodzi proces apoptozy z udziałem tych białek.
Książki nie są publikacją naukową, czego dowodem jest to że prawie rok temu, ja i ludzie z mojego roku, pisząc swojego licencjata nie mogliśmy używać a potem w pisać do bibliografii za wielu książek jako źródła naszej teoretycznej wiedzy z danych zagadnień.

"Lecz dam ci jeden dowód. Efekt Dopplera w badaniu czy daną gwiazdę obiega jakaś planeta."
Po prostu więcej nie znasz. I tak w ogóle nie jestem fizykiem ani matematykiem, więc co tutaj jest czysto matematycznego? Proszę o jakieś wyjaśnienie jak dla kogoś kto nie wie za wiele o tym.