18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Upadek zachodniej cywilizacji

BongMan • 2014-11-12, 18:57
Mądry komentarz jednego z 4chanowców.

Cytat:

Nie da się "naprawić" społeczeństwa, natura rządzi się swoimi prawami.

W zasadzie to wszystko sprowadza się do dostępności zasobów. Niektóre populacje (np. wilków) muszą borykać się z wielkim niedostatkiem zasobów. Oznacza to, że wiążą się ze sobą przeważnie na całe życie, mają mniej potomstwa, dużo uwagi poświęcają jego wychowaniu, młodym dłużej zajmuje osiągnięcie dojrzałości, są lojalne wobec swojego stada itd., wszystko dlatego, że wydatek ATP na przyjętą kalorię jest ekstremalnie wysoki. Nie można tak po prostu się pieprzyć, robić więcej dzieci i mieć nadzieję, że część przeżyje; gdyby wilki tak robiły, prawdopodobnie wyginęłyby bardzo szybko.

Króliki czy myszy mają na odwrót - żyją w środowisku bogatym w zasoby, przez co wydatek ATP na kalorię jest ekstremalnie niski, a to z kolei powoduje odmienną strategię: swobodę seksualną, małe przywiązanie do stada, niski wkład pracy w rodzicielstwo, dużą liczbę szybko dojrzewającego płciowo potomstwa, o wiele więcej korzyści w kierunku przekazywania swoich genów.

Nazywa się to teorią selekcji r/K, poczytaj sobie. Obecnie żyjemy w czasach absolutnego dostatku. Mieszkańcy Zachodu nie muszą wydawać dużej ilości ATP, aby zamówić coś do jedzenia, możesz zwyczajnie podskoczyć do pobliskiego Wal-Martu.

Maksymalny dostęp do zasobów powoduje, że w społeczeństwie zaczynają się dziać popieprzone rzeczy. Jakiś czas temu naukowiec John Calhoun przeprowadził dość radykalny eksperyment na myszach, w którym wszelkie ich potrzeby były zaspokajane. Na samym początku ich populacja eksplodowała. Po jakimś czasie wzrost się spowolnił, a następnie hierarchia społeczna kompletnie się posypała. Wszystko wywróciło się do góry nogami: samce stały się hiperpasywne, samice hiperagresywne, a w niedługim czasie po kolonii nie było śladu.

Panowie, TAKI los czeka Zachód. Jesteśmy w pociągu pędzącym w stronę nagłego załamania genetycznego, ponieważ zapomnieliśmy, że JESTEŚMY ZWIERZĘTAMI I PODLEGAMY PRAWOM NATURY. Żadnych "jeśli", "i" czy "ale". To wszystko co widzisz na Tumblr, postęp "multikulturalizmu" i "sprawiedliwości społecznej" (cokolwiek to, k***a, znaczy) to NIE wina iluminatów, żydów czy feminizmu. Feminizm to produkt uboczny maksymalnego dostępu do zasobów i jest zwiastunem zwrotu ku upadkowi.

Naszą największą nadzieją nie jest "ratowanie" nikogo innego jak siebie samego, jako jednostki. Jeśli nie płyniesz z duchem czasu, jest jeszcze dla ciebie nadzieja: dbaj o sprawność fizyczną, kształć się, znajdź żonę, rozmnażajcie się. Jeśli żadne z powyższych do ciebie nie przemawia, rozsiądź się wygodnie i patrz, jak Zachód imploduje.

Oto twoja pieprzona czerwona pigułka.


lapps

2014-11-12, 23:10
Ptoon napisał/a:

Nie można tak bezrefleksyjnie przekładać teorii sprawdzonych na zwierzętach na człowieka. Ewolucja, procesy wykształcania odpowiednich zachowań u zwierząt trwają przez tysiące lat, a człowiek z racji swojej nieporównywalnie wyższej inteligencji i umiejętności abstrakcyjnego myślenia jest wstanie zmieniać swoje zachowanie pod wpływem myśli, idei, informacji przekazanych przez drugiego człowieka. Jeżeli odłączymy wilka od stada, albo diametralnie zmienimy mu warunki on się nie przystosuje i prawdopodobnie zdechnie. Natomiast wychudzony człowiek wyjęty np. z katolickiej struktury plemiennej w górskiej wiosce w Andach, jeżeli zapewni mu się kasę, wykształcenie i zawiezie do Nowego Jorku, to po kilku latach może być umięśnionym poligamistą srającym na wszystkie swoje wcześniejsze wierzenia. W ewolucji nie wygrywa najsilniejszy tylko ten, który najszybciej się przystosowuje, dlatego jesteśmy dominującym gatunkiem na planecie.
Nawiązując do tekstu, prawa natury działają na człowieka, ale okres 200 ostatnich lat to jest znacznie za mało, a człowiek przez swoją inteligencje bardzo skutecznie potrafi im się wymykać. Zgadzam się, że jest jakiś zły kierunek zachodniego świata, ale wystarczy powstanie jakiejś nowej ideologii, renesans kościoła lub wojna i te wszystkie procesy mogą być odwrócone w ciągu jednego pokolenia. Globalne firmy stosują chwyty socjotechniczne mamiąc cały świat, propaganda zmusza ludzi do różnych dziwnych rzeczy, także wystarczy odpowiednia ideologia żeby zmienić nawyki seksualne, żywieniowe itd ludzi.



taa, tylko trzeba chciec zmiany na lepsze, poki co cywilizacja zachodnia wymiera. zostaje wyparta przez kulture bliskiego wschodu na co bardzo czesto narzekamy na tym portalu...
niemyslacy czlowiek niczym nie rozni sie od zwierzecia tylko dziala na podstawie zaprogramowanych schematow(instynktow), a osoby myslace zwyklo sie ostatnimi czasy nazywac radykalami albo faszystami.
mityczna inteligencja sama wszystkiego za nas nie zalatwi, jezeli nam wygodniej jest byc idiotami

gaijin napisał/a:

@up
A liczba utonięć w basenach w USA pokrywa się z liczbą filmów, w których zagrał Nicholas Cage. Zbieżność nie implikuje zależności.



gdyby kazdy topielec sie prezentowal tak slaba gre aktorska jak nicholas to byloby o czym gadac. tutaj zgadza sie wszystko kropka w kropke. i nic dziwnego bo w koncu czlowiek to tez zwierze...

las84500 napisał/a:

Jakoś nie widzę, żeby powszechny (pozorny) dostęp do zasobów szedł w parze z eksplozja demograficzną. Większość moich znajomych choć żyje TERAZ na w miarę normalnym poziomie (dom, w miarę świeży samochód, kupno czegoś na dupę od czasu do czasu, że nie wspomnę o popłaceniu rachunków i nabiciu lodówki) to otwarcie przyznaje się, że nie stać ich na dziecko bo to wiązało by się z comiesięczną walką czy da radę pociągnąć do pierwszego po zapłaceniu raty kredytu. Powstaje niemożność osiągnięcia równowagi ekonomicznej. Analogicznie jakoś nie widzę, żeby z powodu biedy w Afryce, czy azjatyckich/południowo amerykańskich slumsach ludzie zaczęli bardziej przyglądać się zagadnieniom antykoncepcji.
Ogółem całą tą teorię można potłuc o kant dupy próbując przekuć ją na wymiar ludzki z czysto zwierzęcego gdzie zachowania są zaprogramowane instynktownie w ramach tysięcy lat prób i błędów ewolucji.



bo to wlasnie dobrobyt i komfort sprawia, ze przestajesz prokreowac. na ch*j ci dzieciak jak mozesz sobie zamiast tego auto kupic i dupeczki na to poleca... komfort jest tak samo uzalezniajacy jak lekkie dragi, a moze i bardziej jesli nie zdajesz sobie z tego sprawy.
a nasze spoleczenstwo tez jest propgramowane przez propagande srodowisk antyfaszystowskich, media czy tzw mainstream. bardzo wiele ludzi(zaprogramowanych instyktowanie na zasadzie kojarzenia etykietek i schematow czyt. idiotow) szczegolnie wsrod mlodych, ulega tej propagandzie i potem samce ubieraja sie w rurki, a normalnych facetow wyzywa sie od niecywilizowanego bydla, kobiety chca byc niepodlegle, a potem w ameryce >70% kobiet w wieku 30-40 lat jest niezadowolone bo nie moga partnera znalezc. nasza ludzka inteligencja nic tu nie wskora jezeli ja skrupulatnie zamiatamy pod dywan...

Peter-Norivotset

2014-11-12, 23:11
Czyli nasza władza nas tak okrada, żeby było ledwo można przeżyć z miesiąca na miesiąc, bo chcą, abyśmy przetrwali, troszczą się o nas, teraz Tusk jako mesjasz europy chce ratować inne kraje :krejzi:

Raskolnikow

2014-11-12, 23:48
W Polsce mamy aktualnie sytuację z lwami, bo chcąc sprowadzić na świat dzieci, które będą miały co jeść i gdzie mieszkać czekamy do trzydziestki lub dłużej i mamy jedno, rzadko dwójkę lub trójkę dzieci.

kih0n

2014-11-12, 23:58
Nie da się ukryć że coś w tym jest. Dlaczego u nas jeszcze nie? Bo jesteśmy za biedni, chociaż niby pozornie coraz bogatsi. Przez niż demograficzny jest nas coraz mniej, na studia już nie ma takich kolejek jak 10 lat temu.

a ch*j niech wszystko pie**olnie

j***ć to

kexio

2014-11-12, 23:59
Na nasz obecny świat, potrzebny jest restart. Wojna nuklearna, później selekcja naturalna.

Aqualinespirit

2014-11-13, 00:02
Cywilizacje od dawna wymierały. To my myślimy, że jesteśmy wyjątkowi. Nasi przodkowie to przerabiali i nasze dzieci (te które przetrwają) też będą to przerabiać.

boskigry

2014-11-13, 02:23
Autor zdecydowanie ma jakies prywatne kompleksy. Do tego seksualne. Mysle, ze wilki w idealnych warunkach tez by sie ciagle r*chaly. Albo walily koke. Do tego ta "implozja zachodu"... za duzo internetu.

I co to znaczy maksymalny dostep do zasobow dla czlowieka? Maksymalny dostep do zasobow dla chomika rozumiem... ziarno, woda, chomiczyca (chomiczowka?). Po pierwsze masz mozliwosc poszerzania swoich zasobow w nieskonczonosc do konca swojego zycia jesli tylko sobie tego wymarzysz. Jesli jestes smierdzacym leniem i do tego ograniczonym mentalnie, to placenie z miesiaca na miesiac za swoje zycie ci wystarczy... Spoleczenstwo potrzebuje takich ludzi, ktos musi posprzatac ulice i pracowac w budce z jedzeniem. Tak sie sklada, ze ludzie, ktorzy wedlug twojej teorii maja nieograniczony dostep do zasobow sa wszystkim tylko nie tym, co przywolales.

W przeciwienstwie do wiekszosci zwierzat mamy mozliwosc planowania i tworzenia skomplikowanych ukladow spolecznych (co umozliwiaja nam najlepiej w tym krolestwie rozwiniete platy czolowe - to sobie poczytaj autorze). Chomik skonczy na bieganiu w plastikowej kuli, a czlowiek moze zadbac o swoje dobro, dobro bliskich, spoleczenstwa, a na koncu ludzkosci. Do tego w przeciwienstwie do zwierzat, jestesmy w stanie powiazywac ze soba fakty w stopniu, ktory jest niespotykany w nizszych gatunkach. To wiedzie do odkryc i wynalazkow. I teraz moja mala dygresja. Porownujac to do biologii innych organizmow, jest szansa, ze ludzkosc polaczy sie w jeden wielki organizm, ktory bedzie probowal sprostac problemowi bycia utknietym na naszej planecie. Internet jest pierwszym krokiem w tym kierunku, dziala prawie jak uklad nerwowy. I jesli zaden nowotwor nie opanuje tego organizmu (wojna nuklearna, choroby, etc.) to uda sie to osiagnac.

Ale jak sie w dupie bylo i gowno widzialo to wystarczy zamowic pizze i wypic krate browara.

Ceembe

2014-11-13, 10:09
Ale ludzie, pomyślcie, autor bardzo dobrze rozkminił, jedynie źle ujął. Ja Wam to powiem swoimi słowami, bo zrozumiałem już dawno temu jak to działa, zresztą nie trzeba być mega geniuszem żeby to zrozumieć. Otóż nie chodzi o zwierzęce dostępy do zasobów - w każdym razie nie tak rozumiane. Chodzi o proste przewracanie się w dupie. Im człowiek ma mniej tym mniej mu potrzeba, ot mieć co jeść, gdzie spać i trochę rozrywki, taniego winiacza czy telewizorka. Natomiast im człowiek ma więcej - tym bardziej zaczyna wydziwiać, i właśnie pojawiają się te wszystkie feminizmy, geje z tęczami i inne dziwne rzeczy. Nie wiem jak Wy ale ja nie widziałem jakoś biednych feministek. Każda z nich jest przynajmniej średnio zamożna bo po prostu im odpie**ala we łbach od dobrobytu. To z dziećmi jest akurat nietrafione bo ludzie są pod tym względem głupsi niż zwierzęta - zwierzęta mają silniejszy instynkt przetrwania, niedźwiedź gdy wie że nie można uratować dziecka i siebie zawsze poświęci dziecko bo wie że dziecko i tak może zdechnąć, a dorosły niedźwiedź może spłodzić jeszcze kilka małych podczas życia gdy jego szanse na przeżycie są dużo większe. U nas, tej Waszej pie**olonej oświeconej rasy królów, praktycznie ZAWSZE ratuje się bachora, jak chory by on nie był, matka może zdechnąć, co z tego że to 30-letnia doktor medycyny która na co dzień ratuje kilku ludzi przed śmiercią, jest już wykształcona i może urodzi jeszcze trójkę dzieci - ratujcie tego j***nego pisklaka który może nie doczekać jutra bo jest 2 miesiące za wcześnie na poród, do tego ma zamienioną głowę z dupą i sra oczami. To jest Waszym zdaniem ta "inteligencja" człowieka? Gdzie tutaj jakikolwiek instynkt przetrwania? Powtórzę jeszcze raz - w dupach się obecnie przewraca! Te wszystkie slogany "stop aborcji", gdzie debile, tak, DEBILE, walczą niby o lepszy świat ale według swojej poj***nej definicji, dla nich lepszy świat to k***a dzieci bez rączek i nóżek męczące się przez całe życie, zapewne niedługie bo do tego dojdzie jeszcze jakaś wada serca, ale jaki k***a cud się stał bo nie było aborcji i żyje. Powiem Wam jedno - ch*j z takim światem, koleś ma rację, to wszystko imploduje ale nie w ten sposób w jaki on myśli. Wiecie dlaczego nie było jeszcze stulecia bez wojny? Bo wojna wszystko reguluje, jak ludziom zaczyna przewracać się w dupach to sprowadza ich na ziemię, te wszystkie feminizmy i inne popie**olstwa w obliczu wojny rozprysną się jak bańka mydlana, a jak feministka będzie dawać dupy jakiemuś brudnemu żołnierzowi za to żeby nie poczęstował jej ołowiem to pomyśli sobie dopiero "Boże, ale ja byłam pie**olnięta".

Pandemicum

2014-11-13, 19:11
Patrzac na historie - w dalszym wywodzie bede sie podpieral historia starozytnego Rzymu - kazde Panstwo/mocarstwo w którym dochodzilo do "przesytu" zasobów na swój sposób rozleniwialo sie, tracilo swego rodzaju "zyciowa zaradnosc" i dawalo pole do popisu slabszym - nezaleznie czy byl to wróg zewnetrzny (wandalowie), czy wewnetrzny (chrzescijanie). Wówczas gdy kilka takich mniejszosci odpowiednio uroslo w sile, aparat panstwa stawal sie niewydolny i dochodzilo do jego upadku i rozdrobnienia. Mysle ze mozna przeniesc to zalozenie na inne historyczne i wspolczesne grunty. Idac dalej moznaby zaciagnac do tego teorie Darwina. Rozleniwione spoleczensto które ma wszystkiego pod dostatkiem stopniowo przestaje sie rozwijac, glupieje, zostaje w tyle w spoleczno-politycznej "ewolucji". Z braku naturalnego wroga traci zdolnosci obronne (jak ptaki Dodo). Nie chce mu sie reagowac na coraz bardziej agresywne zaczepki panstw rozwijajacych sie o mocarstwowych ambicjach, ani zdobywajacych poparcie umyslowego planktonu wichrzycieli wewnatrz kraju ktorzy dziela spoleczenstwo by samemu zdobyc wladze/pieniadze etc. (tu wstaw dowolna agresywna religie, ideologie, ruch usilujacy narzucic swoje racje innym).

(Nie mam polskich znaków, nie czepiac sie)

Sliski

2014-11-13, 23:42
Ludzkość (mowa o białym człowieku bo to tu jest problem) nie upadnie. Jeżeli upadną media to na pewno ludzkość przetrwa.

Człowiek jest inteligentny a społeczeństwo jest durne. Jest durne za sprawą mediów których przekaz (jak by na to nie spojrzeć podprogowy) utwierdza w przekonaniu że nikt nic nie może zmienić. Skoro nikt nic nie może zmienić to społeczeństwo jest bez znaczenia i przekonaniem społeczeństwa jest że media maja rację (skoro wytykają Ci błędy, mówią co jest słuszne i kreują ideały typu luźny związek bez dzieci i rozwój kariery), są instynktownie uznawane za coś ponad tobą jak religia (kiedyś) - czyż wzór nie jest identyczny za wyjątkiem rozwoju na żywo? Podstawowy interes mediów jest jasny - przetrwać. Każdy pracownik mediów chce przeżyć i niekoniecznie rozumie do czego jego sposób na przetrwanie (utrzymać oglądalność za wszelką cenę) prowadzi.

Żeby społeczeństwo oderwać od mediów (i jak by na to nie patrzeć uratować ludzkość, próby zrobienia tego z pomocą mediów spełzną na niczym ze względu na brak czasu przy wychowywaniu dzieci które muszą dojrzewać dużo wolniej niż teraz i tym samym olanie mediów) trzeba katastrofy.

Ludzkość zapatrzona w media wymrze bo nie zauważy zmiany. Najgorsza wojna zostanie dzięki mediom (przekazem podprogowym) zignorowana tak żeby utrzymać społeczeństwo przed telewizorami.

Żeby społeczeństwo postawiło przetrwanie przed czymkolwiek innym ktoś musi dostać niezwykły impuls, jak żołnierze po wybiciu jego sąsiadów którzy idą po niego. Do tego momentu nie widział problemu utwierdzony przez media że go nie ma. To na pewno oderwało by go od mediów na zawsze ale jest dużo za późno.

Niektórym żeby przywrócić wolę zachowania ciągłości gatunku wystarczy zakład ale jego wola nie będzie w praktyce nic warta. Potrzeba woli przetrwania u wielu ludzi którzy nie odpuszczą. Może gdy jedno z nielicznych dzieci zapyta rodzica czemu tylko pięć mieszkań na całą klatkę ma lokatorów ktoś kto pamięta jak na osiedlu było pięć wolnych mieszkań przerazi się i wtedy wystarczy informacja żeby użyć inteligencji i w pełni przywrócić podstawowe instynkty.

Po ogromnym impulsie człowiek przemuli informacje dzięki inteligencji i dopiero zacznie się zmieniać.

Podsumowanie: Gdy zaludnienie spadnie (miejmy nadzieję że nie zostanie nadrobione imigrantami i o to walczmy każdym możliwym środkiem) a media upadną lub znajdzie się ktoś postawi się mediom i nie podda się ich ideałom po raz kolejny a będzie będzie miał w sobie dość przywódcy ludzkość wróci w fazę gwałtownego przyrostu.
Co będzie potem nie ma co gdybać.



Inną kwestią jest wschód ale nie ruszajcie jej bo k***a nie możemy mieć pojęcia co tam się dzieje.

Kod:
Kopiujcie gdzie chcecie, miło by było jeżeli pozostawić kontekst i mój nick.
W sprawie rozpowszechnienia przynoszącego dochód żądam kontaktu przez wiadomość prywatną na tym portalu