Austriak Thomas Morgenstern miał upadek podczas drugiego treningu na mamuciej skoczni Kulm w austriackim Bad Mitterndorf.
Morgenstern wygrał pierwszą serię treningową skokiem na odległość 196,5 m. W drugiej runął na setny metr zeskoku i nie był w stanie samodzielnie się podnieść. Służby medyczne przetransportowały go do namiotu sanitarnego, gdzie stwierdzono poważne potłuczenia. Był przytomny, ale zdecydowano się przewieźć go do szpitala.
To taki odpowiednik Kubicy w skokach. Co jakiś czas sie rozpie**oli, ale potem wraca i rozpie**ala konkurencje. Nie ma porównania do austriackiej królewny schlieriego, którego ja przestali puszczać w najlepszych warunkach to zaczął sie pałętać w okolicy poczatku 2 dziesiątki
Stan krytyczny, ale nie zagrażający życiu. Życze mu powrotu do zdrowia i skakania. Można śmiać się z idiotów na drogach, z kretynów ktorzy specjalnie robią sobie krzywde ale od sportowców sie odpie**olić. Całe życie poświecają żeby się doskonalić, a potem taki cebulak, który całe zycie spędza przed kompem, będzie się śmiał z jego upadku. Sam uprawiam sporty i wiem ile wysiłku trzeba włożyć żeby cokolwiek osiągnąć
@ku*as Szatana oczywiscie ze mozna jechac po tych p*zdusiach ktorzy po kazdym kontakcie padają jak razeni prądem. FIFA powinna w koncu sie wziasc za nich i dyskwalifikowac za takie zachowania zeby nie psuć charakteru tego pięknego sportu. Szkoda tylko, że wszyscy widzą tylko tych udawaczy z barcy (oczywiscie w kazdym klubie taka p*zda sie znajdzie) a o takich wojownikach jak Gattuso, Vidic, Rooney czy Cannavaro sie nie mówi. Oni nogi nie odkładali, a zgłaszali kontuzje dopiero kiedy lała się krew.
A media jak zwykle pierdzielą na opak. "Sten krytyczny, życiu nie zagraża niebezpieczeństwo" , ale w ciągu 3 dni może mieć wylew krwii do mózgu i umrzeć... , bo w takich przypadkach trzeba czekać 72h na ostateczną diagnozę.