Od początku kombinowałem jak oni znajdą się pod samochodem. To mało prawdopodobne, ale możliwe. A tu taki zawód - ręce sobie ubrudzili/obtarli - sadystyczne w ch*j.
Pamiętam jak (w serwisie citroena) pchaliśmy co chwile jakieś auta, no bo nie sprawne i na warsztat, kanał czy coś.
Praktykant kiedys przyszedł pchać berlingo, wtedy prawie nówkę chyba 2letnią, i osioł pchał za szybę, ta jak się rozj***ła to tylko śmiech był i ukryty płacz
MotoGdynie - daj spokój, tata Banana ma pewnie nowiutką Audi Q8 z 2014, a dwuletnie auto to stare jest i trzeba wyj***ć do kosza... Nie zrozumie jak mu będziesz tłumaczył, że często dwuletnie auto jest jeszcze nawet nie dotarte...