18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Umowa stowarzyszeniowa UE z Ukrainą, o co chodzi?

Kubas1993 • 2014-02-19, 17:45
Jako, że temat na czasie wstawiam część artykułu z Forbes'a i wypowiedz przedstawicielstwa KE w Polsce:


Umowa stowarzyszeniowa a wybory na Ukrainie

Umowa stowarzyszeniowa stanowi istotny punkt odniesienia dla każdego państwa, które chce mieć lepszą pozycję w kontaktach z Unią Europejską, nie mówiąc o tych, które w przyszłości myślą o członkostwie. Poza konkretnymi rozwiązaniami w sferze współpracy politycznej, ekonomicznej, migracyjnej oraz społecznej, umowa stowarzyszeniowa ukształtowała się jako ważny krok na drodze każdego państwa do członkostwa w Unii Europejskiej.

Nie przesądza ona w żaden sposób o kwestii poszerzenia UE o kolejne państwo, lecz stanowi wyraźne uznanie jego aspiracji do członkostwa. Z drugiej strony, zwyczajowo stanowi ona nierozerwalną część drogi do członkostwa, motywującą partnera do mobilizacji działań na rzecz dalszego zbliżania z Unią Europejską. Tym samym, w sensie politycznym, waga umowy stowarzyszeniowej jest nie do przecenienia dla wyraźnego określenia fundamentów współpracy między państwami trzecimi a UE.





"Komu się opłaca integracja Ukrainy z UE?"

Choć umowa stowarzyszeniowa Ukrainy z UE omawiana jest w mediach bardzo często, dotyczy to głównie jej politycznego wymiaru. Tymczasem 95 proc. umowy to kwestie gospodarcze, w tym przede wszystkim umowa o ustanowieniu strefy wolnego handlu. To właśnie ona doprowadzi do zniesienia ceł: Ukraina zobowiązała się do natychmiastowego skasowania ceł na 82,6 proc. produktów a UE na 91,8 proc. towarów. Pozostałe cła zostaną zniesione po określonych okresach przejściowych, z wyjątkiem samochodów osobowych i odzieży używanej, dla których przewidziano specjalne mechanizmy ochronne. Oszczędności dla handlu pomiędzy obydwoma krajami będą niebagatelne. W sumie eksporterzy zaoszczędzą 778 mln euro rocznie, z czego większość przypada na stronę ukraińską – 487 mln euro.


Eksport trafia do Rosji

Dane za pierwsze 7 miesięcy 2013 roku pokazują, że najwięcej – 32 proc. ukraińskiego eksportu trafia do Unii Celnej (organizacja zawiązana przez Rosję, Kazachstan, Białoruś), a do Unii Europejskiej nieco mniej – 27 proc. – Wybór dla nas był prosty – przekonywał Władysław Kaskiw, szef Agencji ds. Inwestycji Państwowych na Ukrainie. – Wybraliśmy rynek o wielkości 15 bln euro, zamiast rynku o wielkości 2 bln euro (rynku Unii Celnej – red.) – dodał.
– Umowa stowarzyszeniowa to dla Ukrainy szansa na ogromny impuls modernizacyjny, a umowa o strefie wolnego handlu, choć w krótkim i średnim terminie może prowadzić do wzrostu importu Ukrainy z UE, długofalowo przełoży się na wzrost ukraińskiego eksportu na rynki unijne – ocenił Arkadiusz Sarna, ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich.
Ten eksport będzie napędzany przez inwestycje zagraniczne. A tych jak na razie na Ukrainie było niewiele – w ostatnich latach nie przekraczały 1 proc. PKB, podczas gdy w Polsce zazwyczaj trzymają się powyżej tego wskaźnika. Jednak brak barier celnych w handlu z UE i niskie koszty płacy powinny przyciągnąć potencjalnych inwestorów. O ile nie odstraszy ich korupcja. W zeszłorocznym rankingu Transparency International Ukraina znalazła się dopiero na 144. miejscu na 176 sklasyfikowanych państw (dla porównania Polska była na 41. pozycji).


Trzy warunki

Podpisanie umowy stowarzyszeniowej na szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie, który został zaplanowany na 28-29 listopada zależy od spełnienie przez Ukrainę trzech warunków. Chodzi o reformę systemu prawnego, reformę kodeksu wyborczego oraz najtrudniejszy -porzucenie przez Kijów „wybiórczego wymiaru sprawiedliwości” odczytywane jako zwolnienie z więzienia byłej premier Julii Tymoszenko. Czy jest na szansa?
– W sprawie Ukrainy w poniedziałki, wtorki i środy jestem optymistą. W czwartki, piątki i soboty - pesymistą. A w niedziele myślę, co przyniesie kolejny tydzień – odpowiadał Aleksander Kwaśniewski, który razem z Patem Coxem, prowadzi w imieniu Parlamentu Europejskiego misję na Ukrainie.


Informacja o umowie w j. angielskim:
“What does the Agreement offer?”

Nie jestem entuzjastą UE ale ewidentnie widać, że umowa nie jest na rękę Rosji, a Ukraina podpisując nie musi wcale wchodzić do UE. Polska podpisała taką umowę na długo przed wejściem w 2004.

mornest

2014-02-19, 18:20
"Chodzi o reformę systemu prawnego, reformę kodeksu wyborczego oraz najtrudniejszy -porzucenie przez Kijów „wybiórczego wymiaru sprawiedliwości"

Unia ustala prawo - rządzi Tobą. Nigdy bym tego nie podpisał.

andrewerty

2014-02-19, 18:24
prawda jest taka że ta "opozycja" chce mieć paliwo po 6zł (obecnie po ok 3zł) i pedałów w rządzie...

zonk

2014-02-19, 18:45
Ukraina widocznie chce większego syfu w państwie niż obecnie. Szkoda że wszyscy są mądrzy po szkodzie tak jak Polacy.

oc...........an

2014-02-19, 20:28
@Kubas1993, z umową stowarzyszeniową jest jak z autonomią - na początek masz wszystko spokojnie, ale im dłużej tym większe pojawiają się wymagania. Stowarzyszenie to nic innego jak przygotowanie gruntu pod Unię. Wyjątkiem są pie**olone kozojeby z turcji, którzy już 30 lat chcą do Unii, ale na szczęście brudasów nie wpuszczają.

Hrodgar

2014-02-19, 21:08
Ukraina w UE to:
- Idealny partner dla Niemiec, bo oba kraje będą dopie**alać Polsce,
- Kilka milionów ukraińskich emigrantów zarobkowych w krajach UE, a to oznacza wzrost bezrobocia,
- Zmniejszenie unijnych dotacji, czyli będziemy na jeszcze większym minusie niż obecnie,
- Przeniesienie wielu zakładów z polski do Ukrainy, bo tam będzie jeszcze taniej,
- Ukraina będzie dyktowała warunki Polsce,
- ch*j wie czy Ukraińcy nie będą domagali się od Polski zmiany granic,
- Już mieliśmy szwabów blokujących trasę Marszu Niepodległości, to będziemy mieli k***a Ukraińców, którzy będą napie**alali w Polaków koktajlami mołotowa,
- Z Polaków n Ukrainie będzie czekał gorszy los niż Polaków na Litwie.

To tylko kilka przykładów ch*jowizny wynikającej z Ukrainy w Eurokołchozie.

masaq

2014-02-19, 21:38
Hrodgar napisał/a:

Ukraina w UE to:
- Przeniesienie wielu zakładów z polski do Ukrainy, bo tam będzie jeszcze taniej,
- ch*j wie czy Ukraińcy nie będą domagali się od Polski zmiany granic



1 . Powiedz mi jaki normalny zakład się tam przeniesie ? Już widzę ile razy byłeś na ukrainie i widziałeś jak oni pracują - pewnie zero. Spora część firm wraca z ukrainy po kolanach do polski - ch*jowi, powolni, leniwi, niewykwalifikowani pracownicy - do tego złodzieje i krętacze + marna infrastruktura

2 . Zmian granic ? ... ciekawe niby jak

oc...........an

2014-02-19, 21:49
@Hrodgar, skomentuję od tyłu Twoje postulaty:

8. Co roku jeżdżę na 2 miesiące minimum na Ukrainę, nigdy mnie nikt nawet palcem nie dotknął, mimo, że mieszkam we Lwowie na ulicy Sadowej (sprawdź na mapie gdzie to jest). Więc nie wiem o jakim strasznym losie mówisz :roll: Ukraińcy to chyba jedyna obok Węgrów nacja, która traktuje Polaków z szacunkiem i sympatią. Naoglądałeś się za dużo filmików nacjonalistów.

7. Dlaczego Ukraińcy mieliby blokować marsz niepodległości? Ich to wydarzenie dotyczy w takim samym stopniu jak nas barbórka w Donbasie. Tak swoją drogą to nie byłbym taki pewien szybkiego pojawienia się tego marszu po tym, co 3 lata pod rząd pokazali "patryjoci".

6. Granice są niezmienne i działa to w dwie strony. To, że pan Kolonko twierdzi, że Polska może żądać granic to pieprzenie. Nasze granice są bezpieczne. Tak jak niemcy nie mogą zażyczyć Szczecina i Wrocławia, Rosjanie nie mogą poprosić o Kazachstan, Polacy nie mogą żądać Wilna i Lwowa, Georg Hohenzollern nie może żądać Kaliningradu czy Ełku, tak i Ukraińcy nie mogą żądać Przemyśla ;)

5. Czy Ukraina będzie dyktować Polsce? Raczej nie przez najbliższe 70-90 lat, bo tak zacofana jest Ukraina względem Polski

4. Z zakładami to nie do końca wiadomo, bo pamiętaj, że Europa Zachodnia raczej za dużo do nas nie przeniosła z powodów logistycznych i biurokratycznych, więc prawdopodobnie i my na Ukrainę za dużo nie przeniesiemy.

3. Unijne dotacje już nam powoli zakręcają, a za 10-15 lat już po nich śladu nie będzie. A dopiero za tyle czasu Ukraina pojawi się jako gwiazda na fladze EU pod warunkiem że JUŻ DZIŚ podpisałaby umowę i od JUTRA już by zaczęła wprowadzać reformy. A znając Słowiańską mentalność i poziom ich korupcji itp. do EU wezmą ich gdzieś za 20 lat (mam nadzieję, że szybciej niż j***ną turcję :P )

2. Emigranci zarobkowi to owszem, ogromny problem, ale nie sądzę, żeby im pozwolono tak łatwo pracować jak Polakom. Będzie pewnie coś jak Bułgaria czy Rumunia, gdzie potrzebne były pozwolenia do pracy, a czasem nawet zaproszenia przez pracodawcę. EU drugi raz błędu jaki popełniła z Polandią nie popełni. I tak Polacy rozpie**olili cały system w UK, i o ile kiedyś pracodawca płacił minimum 15 funtów za godzinę, to teraz płaci 6,40...

1. Czy Niemcy z Ukrainą będą gnębić Polskę? Nie sądzę, będzie to prawdopodobniej coś jak Unia w unii bo połączone Niemcy z Polską i Ukrainą byliby warci więcej niż reszta unii.


PS: weź pod uwagę czynnik, że w 2017 najprawdopodobniej UK wystąpi z Unii. Będzie radykalne przetasowanie sił i nie wiadomo gdzie Polska wyląduje ;)