Ann Mintram przeszła 114 reanimacji w ciągu 30 godzin. W tym czasie lekarze stoczyli prawdziwy bój o jej życie.
Pochodząca z Waunfawr (północna Walia) 55-letnia kobieta była w ubiegłym roku pacjentką kliniki w Bangor. Brytyjka trafiła do szpitala po tym jak zasłabła przed telewizorem. W trakcie pobytu w placówce jej serce odmówiło posłuszeństwa ponad 100 razy. Za każdym razem lekarze ponawiali jednak wysiłek mający na celu przywrócenie akcji serca u kobiety. Po wielokrotnych interwencjach lekarzy z kliniki w Bangor i ustabilizowaniu stanu kobiety, została ona przetransportowana do szpitala w Liverpoolu, gdzie poddano ją... kolejnym 10 reanimacjom.
@antoinex
pewnie nie umierała tylko lubiła jak ktoś ją po cyckach maca w tym wieku
Człowieku, defibrylacja przy kilkunastokrotnym użyciu powoduje oparzenia skóry a co dopiero przy 144 razach. Ta kobieta była obracana na brzuch i ratowano jej serce poprzez plecy. Takie bzdury może wypisywać tylko taki ignorant, jak Ty.
I co w ogóle na sadisticu robisz jak pie**olisz od rzeczy
W trakcie pobytu w placówce jej serce odmówiło posłuszeństwa ponad 100 razy.
została ona przetransportowana do szpitala w Liverpoolu, gdzie poddano ją... kolejnym 10 reanimacjom.
chyba 110, a nie 114
W trakcie pobytu w placówce jej serce odmówiło posłuszeństwa ponad 100 razy.