18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Uluru- góra śmierci

0statniSprawiedliwy • 2012-07-05, 20:52
Witam, dziś zamierzam przedstawić Państwu jedno z najpiękniejszych miejsc na Ziemi, które jest również tajemnicze i niebezpieczne.

Święte miejsca, starożytnych ludów, często bronią się, przed ingerencją nieproszonych gości z zewnątrz, jednak taka już jest natura człowieka, że wtyka swój nos, nie zawsze tam, gdzie jest to mile widziane. Jednym z takich miejsc jest góra Uluru zwana inaczej Ayers Rock. Jest to największy odkryty na Ziemi monolit, jego wymiary to 8 km obwodu, 300 m wysokości i 3 km szerokości. Niby wymiary nie są imponujące, na pewno nie na tyle, żeby dochodziło tam do takiej ilości tragedii, w nie do końca wyjaśnionych okolicznościach.

Widok z Google:

https://maps.google.pl/maps?hl=pl&q=uluru&ie=UTF-8&hq=&hnear=0x2b236c2d4962aad5:0xa6238bf7f8b78d82,Uluru+NT,+Australia&gl=pl&ei=sq31T4yKMY_1sgbQmKSrBQ&ved=0CBIQ8gEwAg

I kilka fotek:




Rokrocznie, jedna z najpiękniejszych formacji skalnych na świecie, a na pewno najpiękniejsza w Australii przyciąga setki tysięcy turystów. Zwabieni malowniczym terenem, pięknymi różowymi odcieniami góry o wschodzie słońca i krwistoczerwonymi podczas zachodu, nie bacząc na ostrzeżenia Aborygenów zamieszkujących wymienione tereny wdrapują się na skałę, ale niestety, dla wielu z nich to ostania podróż. Nic więc dziwnego, że miejscowa ludność, unika tej góry, a patrząc na załączone zdjęcia, nie ma co się dziwić, że okrzyknęli skałę świętą. Wyrasta jakby spod ziemi na równinnym terenie i góruje nad całą okolicą. Według legend, z tej perspektywy, na Australię patrzą duchy zmarłych przodków, również w tym miejscu rozpoczęło się dzieło Stwórcy. Ale wracając do tajemniczych incydentów:

Podróż po Australii zakończyła się tragedią dla rodziny z Hamilton.
Greg Leeding 54 letni ojciec i mąż, zmarł podczas wspinaczki na Ayers Rock. Pomimo tego, że był zdrowy i wysportowany, dostał ataku serca. Ratownicy nie byli w stanie uratować mężczyzny. Jak mówi syn, 24 letni John: " Ojciec czuł się źle przed podejściem, był niespokojny i pełen obaw, zupełnie bez powodu. Wszyscy jesteśmy w szoku"


9 tygodniowe dziecko ginie na Ayers rock, zagryzione przez dingo. Matka, Lindy Chamberlain-Creighton zostaje posądzona o doprowadzenie przez nieostrożność do śmierci dziecka i odsiaduje 6 lat w więzieniu. Co dziwne, na terenie Australii są znane zaledwie 3 przypadki zagryzienia na śmierć przez dingo.

Brytyjska backpaker'ka (taka forma podróżowania jaką uprawia np pani Beata Pawlikowska) ginie w drodze z Ayers Rock. Kerry Marie Allen z South Shields, Tyne i Wear, byli w drodze powrotnej z Ayers Rock, w pewnym momencie kierowca skręcił gwałtownie, rozbijając samochód. Kerry zginęła na miejscu, reszta trafiła do szpitala. Kierowca tłumaczył, że zobaczył na drodze jaszczurkę, której nie chciał przejechać.

Dwóch brytyjskich turystów zginęło w Nowym Jorku, kilka dni po powrocie z podróży po Australii i Nowej Zelandii. Oczywiście byli w naszym przeklętym miejscu. Zostali przejechani przez śmieciarkę.

Policja w Australii bada przypadek śmierci 54 letniej kobiety z Lancashire. Podczas podróży po parku wokół Ayers Rock, kobieta umiera, prawdopodobnie z wyczerpania.




To są tylko fragmenty z gazet zachodnich, do których udało mi się dotrzeć. Dziwne przypadki śmierci można mnożyć. W samym parku narodowym Uluru-Kata Tjuta, zginęło 38 osób, do statystyk nie są wliczane osoby połamane podczas licznych upadków (średnio 1 osoba miesięcznie) oraz turyści, którzy zginęli w dziwnych okolicznościach po kilku dniach od powrotu z owego miejsca, jak np turysta z Francji, który popełnił samobójstwo skacząc z wieży Eiffla, czy brytyjski podróżnik, który wpadł pod autobus w Londynie. Aborygeni wierzą, że turystów spotyka kara za niestosowne zachowanie w miejscu świętym, takie jak np oddawanie moczu, czy robienie zdjęć. Ich odczucia można porównać mniej więcej do odczuć katolika, w momencie jak wyznawca islamu wdrapuje się na kościół i oddaje z niego mocz.



Kolejnym dziwnym zjawiskiem na masową skalę są tzw. "sorry rocks". Jest to nazwa kamieni, które wracają w paczkach do władz parku. Każdego roku, poczta przekazuje tysiące paczek zawierających fragmenty skał czy piasek z Uluru, wraz z dołączonymi do nich listami z głębokimi wyrazami żalu, przeprosinami oraz motywami dlaczego zostały "skradzione" górze. Władze po otrzymaniu paczki wbrew, rygorystycznej kwarantannie, przeprowadzają ceremonię "zwracania kamieni górze", dziękując im za powrót. Autorzy artykułu "Kamienie z Ayers Rock" (zamieszczonego w "Nieznanym Świecie" 3/2004), dotarli do kilku takich nadawców. Dziwne jest to, że wszyscy mówią, o tym, że coś ich skłoniło do zwrotu skradzionych przedmiotów, jednak nikt prócz jednej osoby nie chciał powiedzieć co. Wiadomo, że nie chodzi tu tylko o "przynoszenie pecha" przez zabrany przedmiot. Zgodnie wszyscy twierdzili, że "coś otworzyło im oczy". Jeden z rozmówców twierdził, że wielokrotnie ukazywała mu się postać Aborygena, a gdy przemówiła, postanowił niezwłocznie odesłać to co zabrał. Zaskakujący jest fakt, że kamienie kradli ci, co nie wierzyli w legendę, a jeżeli wskutek jakiegoś pola elektromagnetycznego, czy anomalii promieniotwórczych czuli się "źle" posiadając przedmiot, nie wyrzucili go "byle gdzie", a narażali się na koszty w celu odesłania kamienia.
O to fragmenty listów od skruszonych nadawców:

"6 miesięcy pecha to wystarczająco"
"ze smutku i poczucia winy"
"zastanówcie się, zanim coś zrobicie"

Niezwykły fragment:

"jest we mnie dość mocno zakorzeniona niepewność, co do duchowości i kultury aborygenów, a gdy nie wiesz czegoś dobrze, lepiej jest zachować dużą dozę ostrożności, więc zwrócenie kamienia będzie pewną formą zabezpieczenia dla mnie"- napisał w liście członek niemieckiej rodziny, zwracając 9 kilogramową paczkę. Jako ciekawostkę dodam, że największa zwrócona paczka ważyła ponad 15 kg, więc i koszty jej wysłania z Europy do Australii były ogromne. Co skłania każdego dnia do odsyłania paczek? Ocenę pozostawiam Wam drodzy Sadyści :)




autor: mazuch

źródła:
http://www.dailymail.co.uk
http://www.abc.net.au
http://perdurabo10.tripod.com
http://www.telegraph.co.uk
http://www.outback-australia-travel-secrets.com
http://obiezyswiat.org/index.php?gallery=937
http://www.spec.com.au
http://www.news.com.au
wikipedia

Drobne sprostowanie : "Przez wiele lat Uluru było uznawane za największy monolit świata. Nie jest to jednak prawdą, gdyż monolit Mount Augustus jest ponad dwukrotnie większy. Ponadto wedle nowszych badań Uluru wcale nie jest monolitem, lecz częścią większej formacji skalnej, do której należą również Kata Tjuta i Mount Connor. Jest przykładem twardzielca."

baleksus

2012-07-06, 21:14
Na początku przeczytałem "Góra śmieci". Tak się ucieszyłem, że ktoś pisze o Bemowie :D

0statniSprawiedliwy

2012-07-06, 21:43
Mordak napisał/a:

Siemka, słuchaj, skąd bierzesz te swoje historie czy tam creepypasty? Strasznie mnie zaciekawiły, na hardzie i sofcie, wszystkie są zajebiste. Jeżeli nie masz konkretnego źródła, to możesz mi dać sposób, w jaki ich szukasz? Dzięki, pozdro.



Powyższy artykuł napisałem sam, o górze już wcześniej słyszałem, źródła masz w tytule, wystarczy wpisać death on Uluru czy Ayers Rock, opcje przeszukiwania całego internetu, wyskakują gazety anglojęzyczne o dziwnych przypadkach śmierci.

Cytat:

Podróż po Australii zakończyła się tragedią dla rodziny z Hamilton.
Greg Leeding 54 letni ojciec i mąż, (...)
Policja w Australii bada przypadek śmierci 54 letniej kobiety z Lancashire. Podczas podróży po parku wokół Ayers Rock, kobieta umiera, prawdopodobnie z wyczerpania.

To jest moja parafraza tych artykułów, żeby było ciekawie i nie za długo. O "sorry rocks" też z gazet, (trzymałem się faktów więc to nie creepypasta) i ze strony parku narodowego, reszta to 100% mojej inwencji twórczej (mój żywioł). Żeby nie było, że ściemniam przykładowe artykuły, z których korzystałem:


http://www.outback-australia-travel-secrets.com/climbing-ayers-rock-uluru.html
http://www.abc.net.au/news/2010-04-25/climb-closed-after-mans-death-on-uluru/410934
http://www.news.com.au/travel/news/uluru-death-fuels-call-to-close-rock-climb/story-e6frfq80-1225858629276
http://www.spec.com.au/blog/2010/05/01/deathonuluru/

itd... Tekst przygotowany specjalnie dla Was :)

Co do poprzednich tematów- już mi się nie chce patrzeć, z którym jak było, ale 2 skopiowałem z portalu infra.org.pl, gdzie podałem autora, a trzeci znalazłem na infra, przeszperałem internet, coś poczytałem, co ciekawsze pokopiowałem, chyba kursywą tam jest, skleciłem z tego całość o i jest. Zawsze źródła podaje i autora :)

Edit: haha wszystkie niby ciekawe, a browara nie dał ;)

buer2008

2012-07-06, 22:13
Ostrożniej, stawiaj, przecinki,

0statniSprawiedliwy

2012-07-06, 22:26
@up hehe, no jak się czyta stosując się do interpunkcji, to dość niewygodnie wyszło, ale pisałem na szybko i nie czytałem ;) . Pisząc, nie zauważyłem tego, jednak wydaje mi się, że dobrze są postawione. Może z 2 błędy są, ale przecinki to słaba strona Polaków :D . Kurde, ale przecinków się czepiać? ;)

Lipton92

2012-07-06, 23:15
Może to głupota, ale znajoma nauczycielka była z klasą w Górach Stołowych i każde dziecko zabrało stamtąd po jednym kamieniu, na budowę skalniaka przy domku letniskowym tej nauczycielki. Jak już zrobiono skalniak, to na przyszłych, lub kolejnych wakacjach w domku wybuchł pożar.

lupusborealis

2012-07-06, 23:18
"Podróż po Australii zakończyła się tragedią dla rodziny z Hamilton.
Greg Leeding 54 letni ojciec i mąż, zmarł podczas wspinaczki na Ayers Rock. Pomimo tego, że był zdrowy i wysportowany, dostał ataku serca. Ratownicy nie byli w stanie uratować mężczyzny. Jak mówi syn, 24 letni John: " Ojciec czuł się źle przed podejściem, był niespokojny i pełen obaw, zupełnie bez powodu. Wszyscy jesteśmy w szoku""

no tak a nie łaska sprawdzić jakie są symptomy stanu przed zawałowego?? "inne toważyszące objawy: uczucie lęku przed śmiercią; uczucie duszenie się-jak by nie można było złapać tchu; nagłe osłabienie, mogące spowodować upadek"; poza tym, atak serca nie omija sportowców....

1 osoba na miesiąc zalicza upadek... średnio; hehehehe czyli przez 30 lat to będzie 360 osób, naprawdę dużo...
"zginęło 38 osób" GOPR za rok 2011 podaje 27 zgonów...
"Dziwne jest to, że wszyscy mówią, o tym, że coś ich skłoniło do zwrotu skradzionych przedmiotów" jak się weźmie pod uwagę niedouczenie na zachodzie i zabobon, który się tam szerzy, to i odruch sumienia z siłami nienaturalnymi połączą...

Wśród ludzi z zachodu ostatnio są bardzo modne wszelkiej maści przesądy; Takie artykuły tylko mózg rozmiękczają; patrząc po komentarzach to 90% komentujących robi to bez krytycznie...

kokinosz

2012-07-07, 00:30
@ lupusborealis - dokładnie. Ludzie sami sobie tworzą legendy i zabobony tam, gdzie ich nie ma. I potem mamy historię, jak to cudownie ojczulek Pio pojawił się w dwóch miejscach jednocześnie, etc. Myślcie ludzie, a nie czytajcie takie bzdury. To po prostu piękny masyw skalny. Tyle. Na drzewach i w plamach po benzynie widzicie Maryjkę? Ręce opadają...

0statniSprawiedliwy

2012-07-07, 00:37
lupusborealis napisał/a:

"Podróż po Australii zakończyła się tragedią dla rodziny z Hamilton.
Greg Leeding 54 letni ojciec i mąż, zmarł podczas wspinaczki na Ayers Rock. Pomimo tego, że był zdrowy i wysportowany, dostał ataku serca. Ratownicy nie byli w stanie uratować mężczyzny. Jak mówi syn, 24 letni John: " Ojciec czuł się źle przed podejściem, był niespokojny i pełen obaw, zupełnie bez powodu. Wszyscy jesteśmy w szoku""

A) no tak a nie łaska sprawdzić jakie są symptomy stanu przed zawałowego?? "inne toważyszące objawy: uczucie lęku przed śmiercią; uczucie duszenie się-jak by nie można było złapać tchu; nagłe osłabienie, mogące spowodować upadek"; poza tym, atak serca nie omija sportowców....

B)
1 osoba na miesiąc zalicza upadek... średnio; hehehehe czyli przez 30 lat to będzie 360 osób, naprawdę dużo...
"zginęło 38 osób" GOPR za rok 2011 podaje 27 zgonów...
"Dziwne jest to, że wszyscy mówią, o tym, że coś ich skłoniło do zwrotu skradzionych przedmiotów" jak się weźmie pod uwagę niedouczenie na zachodzie i zabobon, który się tam szerzy, to i odruch sumienia z siłami nienaturalnymi połączą...

C) Wśród ludzi z zachodu ostatnio są bardzo modne wszelkiej maści przesądy; Takie artykuły tylko mózg rozmiękczają; patrząc po komentarzach to 90% komentujących robi to bez krytycznie...



ad. a) przyczepiłeś się do jednego przypadku, no właśnie zawał rozwija się długo, nie powoduje nagłej śmierci i rzadko przebiega bezobjawowo.

ad. b) tu się zastanawiam, czy to nie prowokacja... Ale dobra, to tak jakby w Warszawie grasował seryjny morderca, zabił 30 osób w miesiąc, a Ty byś powiedział, że w NY zginęło 1000 osób w zeszłym roku, więc w Warszawie nie ma mordercy... Widzisz analogię?

ad. c) jeżeli oglądasz film o kosmitach i ten film Ci się spodoba, to oznacza, że w niego wierzysz? Zresztą piszesz o 90% a tak przejrzałem i nie zobaczyłem ani jednego komentarza, w którym ktoś by powiedział, że wierzy, co zresztą nie byłoby ujmą dla nikogo, tak samo jak dla katolików nie jest ujmą wierzyć w boga.

A tak ode mnie- nie można być bezkrytycznym, ale poddawanie wszystkiego swojemu sceptycznemu oku, jest męczące zarówno dla Ciebie, jak i dla innych. Dla innych, bo musisz być strasznie ch*jowym partnerem do picia, do ognisk i do tajemniczych rozmów, a dla siebie, bo czy to nie jest wspaniałe uczucie przeczytać coś i chcieć to miejsce poznać, odczuć chwilowy dreszczyk, poczuć niepewność itd? Ja bym kamykiem z Uluru nie pogardził, a wybieram się do Australii, więc nie omieszkam zabrać sobie jednego :) . Czy jak ktoś tam wspomniał, mieć śrubkę z Czarnobyla, kawałek meteorytu etc...
I najważniejsze- jeżeli zamierzasz z kimś polemizować, to używaj mózgu albo słownika, bo nie dość, że masz zafałszowany wiek w profilu, to jeszcze wychodzisz na gimbusa, co dyskredytuje Cię na wstępie.

Ps: napisz sam choć 1 tekst i wrzuć tutaj, w ciemno obiecuję browara :)

Edit i nie porównuj całego obszaru działania GOPR, do jednej górki, porównywalnej do Śnieżki. Btw sprawdź ile osób ginie na wspomnianej górze.

Loaloa

2012-07-07, 00:43
Dokładnie! Ilu ludzi codziennie ginie w wypadkach w Londynie, Nowym Jorku, Tokio i innych metropoliach? Ilu zjadaczy krojoonego chleba pszennego codziennie zchodzi z tego świata? Czy ktoś mówi, że mieszkanie w Tokio, albo spozywanie chleba wiąże się z klątwą? Dziwne byłoby gdyby żadna z osób odwiedzających tę skalę nie zmarła w ciągu następnych 20 lat.

ToPrzeciezJa

2012-07-07, 02:03
Zajebisty artykuł, aż kusi, żeby jechać na tą Ayers Rock i sprawdzić autentyczność tych legend

al...........10

2012-07-07, 02:24
mazuch, masz chyba problemy z czytaniem ze zrozumieniem.
a) przecież ci napisał, że stany lękowe występują. Facet miał nieuzasadniony lęk przed podejściem i mimo to zdecydował się na wysiłek fizyczny, nie ma tutaj ŻADNEJ tajemnicy. To były właśnie objawy zawału, więc po co piszesz, że nie rozwija się bezobjawowo i długo? No właśnie, długo - tydzień wcześniej miał mieć objawy? Kilkadziesiąt minut to aż nadto, przecież to nie było nagłe (a mogło być, to swoją drogą).
b) To, co napisałeś, jest kompletnie bez sensu, w przeciwieństwie do argumentu lupusborealisa. Nie ma analogii. Chociażby dlatego, że morderca to coś absolutnie realnego, a ty w artykule proponujesz zawieszenie praw natury jako wyjaśnienie paru zgonów.
c) Film to kiepskie porównanie. Wiadomo, że filmy fabularne są stworzone przez kogoś, a więc fikcyjne. Tymczasem ty twierdzisz, że powyższy artykuł to nie creepypasta i że trzymasz się faktów.
mazuch napisał/a:

poddawanie wszystkiego swojemu sceptycznemu oku, jest męczące zarówno dla Ciebie, jak i dla innych. Dla innych, bo musisz być strasznie ch*jowym partnerem do picia, do ognisk i do tajemniczych rozmów

Dawno większej bzdury nie widziałem. To tak jakbyś napisał, że nie można być zbyt mądrym, bo mało kto będzie cię lubił. Ale ok, nie zagłębiam się, ludzie mają różne priorytety.
Nie podałeś żadnego przypadku tajemniczej czy dziwnej śmierci. Osoby rozjechane przez śmieciarkę są wręcz przykładem poszukiwania dziwnych zależności przypominających łańcuszki na gg.
Najbardziej rozpie**ala mnie to zdziwienie, że co roku przyjeżdżają setki tysięcy osób i ginie 38. No k***a, jakby ginęło 1000 albo ze 300 chociaż, to jeszcze bym zrozumiał że ktoś sobie klątwę ubzdura, ale tak? 38 osób, z których pewnie przynajmniej połowa próbuje wleźć na skałę po pionowej ścianie, a więc narażają się na własne życzenie.
To wszystko mi przypomina te kretyńskie wycieczki do Częstochowy z nadzieją na cudowne uzdrowienie. Zapie**alają tam tysiące (miliony?), z czego parę osób rzekomo doznało cudownego uzdrowienia (dowodów oczywiście brak), więc dawaj szerzyć durny zabobon.
Jedynie to odsyłanie kamieni jest zastanawiające, co nie znaczy, że od razu trzeba stwierdzić klątwę. Przeraża mnie takie podejście u ludzi - szukają najprostszego wyjaśnienia, które tak naprawdę nic nie wyjaśnia (typu "bo bóg tak chciał")

0statniSprawiedliwy

2012-07-07, 03:50
a) ok
b) czy wam naprawdę trzeba wszystko tłumaczyć bez stosowania uproszczeń i skrótów myślowych? Jak Ty widzisz analogię między obszarem działania GOPR, a małą górką to fajnie. Przykład z seryjnym mordercą miał dobitnie wyjaśnić o co mi chodzi, zresztą niżej masz o Śnieżce.
c) podałem źródła, zweryfikuj sobie.


On:
Cytat:

Wśród ludzi z zachodu ostatnio są bardzo modne wszelkiej maści przesądy; Takie artykuły tylko mózg rozmiękczają; patrząc po komentarzach to 90% komentujących robi to bez krytycznie...


Ja:
Cytat:

jeżeli oglądasz film o kosmitach i ten film Ci się spodoba, to oznacza, że w niego wierzysz? Zresztą piszesz o 90% a tak przejrzałem i nie zobaczyłem ani jednego komentarza, w którym ktoś by powiedział, że wierzy



W skrócie idąc tokiem rozumowania Pana Wilka, jeżeli się komuś podobały te "przesądy" tzn że w to wierzy. Przesąd, fikcja, mówi Ci to coś?



Ja:

Cytat:

poddawanie wszystkiego swojemu sceptycznemu oku, jest męczące zarówno dla Ciebie, jak i dla innych. Dla innych, bo musisz być strasznie ch*jowym partnerem do picia, do ognisk i do tajemniczych rozmów



Ty:

Cytat:

Dawno większej bzdury nie widziałem. To tak jakbyś napisał, że nie można być zbyt mądrym, bo mało kto będzie cię lubił. Ale ok, nie zagłębiam się, ludzie mają różne priorytety.



Myślałem, że dobrze to uzasadniłem. Znam kilka osób i pewnie większość zna, do których nawet się nie odezwiesz, bo zaraz się "mądrują", psując wszystkim zabawę. Hmm, TO TERAZ TO PEWNE UPROSZCZENIE- ktoś opowiada kawał o żabie, a wielki sceptyk przypie**ala się, że żaby nie gadają. Mowa jest srebrem, milczenie złotem, sam czasem słucham niestworzonych historii, np o bogu, ale nie wpie**alam się katolikom w ich wiarę, czasem można ugryźć się w język, żeby innym nie psuć zabawy.

I Tak na zakończenie, napisałem artykuł, sporo się napracowałem, nigdzie nie mówię czy to prawda, czy nie, bo nie mi to oceniać, mówiąc o faktach miałem na myśli źródła, historia jak widać podoba się i jest ciekawa, a ja mam głęboką nadzieję, że część z czytających odwiedzi to miejsce i weźmie sobie kamyczek i będzie go obserwować z dreszczykiem emocji, a część nie weźmie, aby nie kusić losu. Irytuje mnie po prostu fakt, że ktoś wpie**ala się z butami, niszcząc innym zabawę, ze zwyczajnej zawiści.

Miało być miło, a robi się syf, sam nie wiesz czy to prawda, czy nie, jedź, weź kamyk, zrób zdjęcie, powiedz, że nic Ci nie jest i wtedy to będzie miało jakąś wartość. Dalsza dyskusja nie ma sensu, idź sobie mówić katolikom, muzułmanom, świadkom jehowy i w ogóle wszystkim, że boga nie ma, idź obalaj legendy, mity, wydaj książkę pt. "Obalanie mitów Parandowskiego" i oświeć świat swoją mądrością. Co do Twojego następnego postu, który być może się pojawi- tak, masz 100% racji, bo nie chce mi się tłumaczyć wszystkiego, wytłuszczać, pisać wielkimi literami, podkreślać itd bo ktoś nie może zrozumieć prostych rzeczy. Pozdrawiam

lubieplacki12

2012-07-07, 04:16
To są góry. Jak wiadomo w górach ginie masa osób. Poza tym autosugestia... ale od początku.

Jeśli chodzi o zawał 54-latka... czuł się źle przed wyprawą. Po prostu dostawał zawału. Proste i logiczne.

Dziecko zagryzione przez dingo? To nie jest tak duże zwierzę. Ładnie musieli 9-tygodniowego dzieciaczka pilnować. Winy należy doszukiwać się w osobach, które miały go pod opieką (poza tym kto normalny, do k***y nędzy, zabiera tak małe dziecko na wyprawę w góry?! Mogli jeszcze ze spadochronem z nim skoczyć! k***a mać!

Kierowca zobaczył na drodze jaszczurkę? A co miał powiedzieć, kiedy zasnął za kierownicą? Naprawdę kiepski wkręt. Drogi w górach są niebezpieczne poza tym. Zwykle wąsko.

Z brytyjskimi studentami... co w tym dziwnego? Ludzie giną wracając skądkolwiek.

Kobieta umarła z wyczerpania... 54-letnia. W tym też nie ma nic dziwnego.

"sorry rocks"... Hmmm. Ludzie naprawdę sobie czasami coś upie**olą. Pech tkwi w nas samych. W pewnym sensie chcemy pecha lub szczęścia - one dowodzą, że w naszej przykrej rzeczywistości jednak istnieje coś nienamacalnego i wielkiego - Bóg.


lupusborealis

2012-07-07, 10:37
Hmm jesteś jak Nostradamus ;-) a o to i przewidziany przez ciebie komentarz:

Już ci tłumaczę o co chodzi z GOPR-em: jak napisał @lubieplacki12 "To są góry. Jak wiadomo w górach ginie masa osób." w górach zawsze ginęli ludzie, nawet alpiniści z wieloletnim stażem, jak saper: jeden błąd i po tobie, po prostu góry to miejsce gdzie potykając się, możesz tego nie przeżyć;

skoro brak już ci argumentów to zaczynasz pisać emocjonalnie o "psuciu zabawy" przypomnę ci, że umieszczasz artykuł na sadistic.pl a nie w piaskownicy, więc nie oczekuj tylko komentarzy neutralnych bądź pozytywnych; nie robi się też żaden syf tylko DYSKUSJA, naucz się rozróżniać;

mazuch napisał/a:

ze zwyczajnej zawiści.


o co zawiść? o te wypociny? nie schlebiaj sobie....

mazuch napisał/a:

nie wpie**alam się katolikom w ich wiarę


czyli ty w to wierzysz? w te kamienie, że tak się ciskasz o nie?

mazuch napisał/a:


I Tak na zakończenie, napisałem artykuł, sporo się napracowałem, nigdzie nie mówię czy to prawda, czy nie, bo nie mi to oceniać, mówiąc o faktach miałem na myśli źródła, historia jak widać podoba się i jest ciekawa


byłeś wychowywany bezstresowo? za wszystko cię po główce głaskali? otóż w prawdziwym świecie istnieje krytyka; nie wiem czy studiujesz czy nie i właściwie mnie to nie obchodzi ale jakbyś napisał z jedna pracę dyplomową i artykuł do pisma to byś się tak nie unosił, że się tak "napracowałeś" i zobaczyłbyś co to jest dopiero "czepianie się"; poza tym co z tego, że się napracowałeś? w życiu oceniane są owoce pracy a nie trud w nią włożony; piszesz o faktach tego ci nie zarzucam, i na sprawa to ich dobór... "nie mi to oceniać" skoro tak uważasz to twoja sprawa, ale czytelnik ma jak największe prawo oceniać coś co przeczytał całe, a portal sadistic umożliwia wyrażanie swojej opinii i dyskusji z autorem.....

Krytyczności do otrzymywanych wiadomości trzeba się uczyć, z prostej przyczyny aby nie dać się dymać np pro rządowym mediom; tak samo z czytaniem ze zrozumieniem

Czytałem "twoje" arty o Syberii, były leprze od tego, była jakaś tajemnica, niewyjaśnione okoliczności a tu tego nie ma..

Jak mi dasz kasę na wyjazd to pojadę i przywiozę trochę tego gruzu nawet i dla ciebie

Proponuję przenieść się na priwa, jeżeli nadal uważasz, że cię skrzywdziłem swoim komentarzem....

P.S. zdziwisz się ale sceptycy też mają poczucie humoru, tylko ty żadnego kawału nie opowiadałeś, więc z czego tu się śmiać.

eryczano

2012-07-09, 09:15
Przeczytałem całe, ciekawy artykuł, trzeba będzie tam kiedyś pojechać.
W końcu gdzie można znaleźć darmowe kamienie!