zajebisty film! ukazujący bezsens działań ruskich w afganie, którego i tak nigdy nie udało się nikomu zdobyć. Smutne słowa z końcówki filmu:
"Wychodziliśmy z Afganistanu, wychodziliśmy. My, 9 kompania, wygraliśmy swoją wojnę. Wielu rzeczy jeszcze wówczas nie wiedzieliśmy. Nie wiedzieliśmy, że za dwa lata zniknie kraj, za który walczyliśmy, i że niemodne stanie się noszenie orderów nadanych przez nieistniejące mocarstwo. Nie wiedzieliśmy, jak i dokąd porozrzuca nas życie: kogo w książęta, kogo na dno. Nie wiedzieliśmy też, że podczas tej gigantycznej operacji wycofywania całej armii o nas, o naszej kompanii na dalekim szczycie 3234, po prostu zapomniano."
no i była też królewna śnieżka, kto oglądał ten wie;)
Paweł92: Pamiętam, że w wersji z TVP odpowiedź brzmiała "Za małą masz ebałkę" ("Przetłumaczony" Ahmed nie mówił j***łem, tylko ebałem), a przed samą walką był wprowadzenie do koncertu życzeń, coś o "Godzinie XX:XX czasu moskiewskiego". Tamta wersja bardziej mi się podobała, choć pewnie oryginału nie zastąpi, ale niestety - ja pa ruski nie szprechaju