jak się wk***iła małpka... koles podszedł i zwalił ze świni !
Przypomina mi się taka scena.
Kiedyś byłem na plaży i przypatrywałem się jak kormoran męczył się by wskoczyć na łódkę rybacka.... jego udręka trwała dobre 15 min... jego cięzkie starania jednakże poszły na marne.... bo podeszła do niego grupka ludzi (nie wiedzieli tego jak on tam wskakiwał) i mówią między sobą
- oj jaki biedny pewnie, pewnie boi sie zejsc, Janek pomóż mu...
I koleś wziął go zwalil z tej łódki...
I niezapomniana mina kormorana tak popatrzył przez chwilę na ludzi, potem na łódkę i skulił głowę z niedowierzania jacy to idioci