szkoda bo wyj***ł się tuż za szczytem, mógł ktoś jechać, nie zauważyć mięsa na ziemi...
i tak jak assburger pisał... sto h*jów w dupę i kotwica w plecy za palenie gumy na światłach
Gość jadący za nim niezły tępak. Widzi, że kolega przed nim sie przewrócił ale ch*j tam, dalej na tylnym kole.
Wcale nie tępak, zrobił (nie dla nas)mądrze. Jeśli by spuścił moto na ziemie, przydzwoniłby przednim kołem w tamten motor a wtedy rolka do przodu gwarantowana, a tak to majac szczęście można nawet przejechać po motorze.