albo płatna albo naćpana, nie chce mi się wierzyć, żeby jakaś zwykłą... zresztą co ja pie**ole. Tyle kobiet wyzwolonych dookoła, że już nie wiadomo co jest normalne a co nie.
Pewna para przy stoliku...
robi fiku miku...
i grzebanie i lizanie...
co też dalej tu się stanie...
rozkosz dają sobie razem...
i uchodzi im to płazem...
wreszcie jakaś c**a za telefon chwyta...
i zamiast r*chania jest stypa...
drogi mój Ty kamerzysto...
ty zwykła tania, pie**olona dz**ko...