Jak bylem mały to skakałem z pieca kaflowego na wersalke
Jak bylem mały to skakałem z pieca kaflowego na wersalke
aż mi się przypomniało jak skakałem z (chyba) 3 piętra na śmieci, fajnie było dopóki ktoś z przyjaciół nie skoczył na kamienną podpórkę