I tak spokojnie było, u mnie w gimnazjum gorsze rzeczy widziałem,
Spłukiwane głowy w kiblu, wyprowadzanie po za teren szkoły i bucie w trzech. Czekanie na przystanku aż typek po lekcjach będzie przechodził. Podpalanie ubrań zapalniczka, haracze zbierane przed szkołą itp .
Przecież on mówi "przeproś mi ojca". Wynika z tego, że pan Krzysztof Maleszka to ojciec tego długowłosego, więc nie rozpędzajcie się tak z tymi osądami. Grubas w pinglach to może być jakaś j***na menda, która słusznie została zmuszona do przeprosin.
Zazwyczaj dajecie się robić w ch*ja jak upośledzone dzieci, i tym razem może być podobnie.