Jak ja się cieszę, że mam normalnych kumpli. W weekend jak się naj***łem, to żaden nie nagrał jak haftałem leżąc w rowie przy drodze. Jeden kumpel nawet mój plecak zabrał z domówki gdy mnie do auta prowadzili. Miło z jego strony, mimo, że nie brałem plecaka na imprezę.
To jest twardy sen? No to uwaga, historia autentyk:
Pewnego razu za młodu u mnie w domu kumplami piliśmy sobie piwka.. Jeden z ziomków poszedł zrobić sobie kanapkę i na wyro do mnie komara przyj***ć. Pijemy, pijemy i nagle pytanie: ,,dzie on jest?". Wbijamy do mojego pokoju a j***niec z kanapką na klacie i ugryzionym kawałkiem w buzi (otwarte usta miał). No to wpadliśmy na pomysł żeby go jakoś śmiesznie obudzić.. Pech chciał, że miałem w pokoju piłę spalinową . Biorę piłę do łap (około 4:00) i odpalam mu przed twarzą.. dosłownie z 20 cm nad twarzą. Szczęście, że się nie obudził choć nie wiadomo dlaczego, bo było k***a tak głośno, że sąsiad rano się burkał i musiałem przepraszać . Nagrywane to było oczywiście ale jakąś cegłą i poszło w zapomnienie..