Chris Northover na swojej elektrycznej, małej trialówce Oset podbił opuszczoną już ambasadę rosyjską. Placówka znajdowała się w Londynie w miejscu zwanym Billionaires Row, a bardziej oficjalnie Kensington Palace Gardens. Kris wjeżdża wszędzie, gdzie tylko może, od piwnicy po sam dach. Nie zabrakło też akcji w stylu brytyjskiego wywiadu oraz kilku ujęć z glebami. Świetne video, naprawdę niezłe umiejętności i biorąc pod uwagę ujęcia na dachu, spora odwaga!
w UK za pół minimalnej kupisz - na zamówienie albo od ręki w każdym sklepie z motocyklami. W Polsce w tamtym roku widziałem coś podobnego bodajże za jakieś 5000+ zł oczywiście do sprowadzenia ze szwabii.
Sprzęt- jest , skill - jest, rozum - brak. Sam kas w razie jebnięcia troche pomaga, ale k***a, co to za promowanie jazdy bez ochraniaczy.
Jakaś zbroja na plecy, coś na kolana. Wiem, że to hardkor bo bez niczego ale patrzcie np. na downhillowców. Nie widziałem szanującego się, który by jeździł bez kompletu ochraniaczy.
ganji
Sprzęt- jest , skill - jest, rozum - brak. Sam kas w razie jebnięcia troche pomaga, ale k***a, co to za promowanie jazdy bez ochraniaczy.
Jakaś zbroja na plecy, coś na kolana. Wiem, że to hardkor bo bez niczego ale patrzcie np. na downhillowców. Nie widziałem szanującego się, który by jeździł bez kompletu ochraniaczy.
Gdyby miał te ochraniacze to na pewno by krępowały jego ruchy ...