Gdy mur powstaje, w tej perspektywie,
ćwiczeniom owym się wcale nie dziwię,
bo trzeba tu jakoś zadbać o przejście,
trenować muszą z drabiną wejście,
zapora to ciężka, lecz nie niezdobyta,
każdego sposobu trzeba się chwytać.
kiedyś była taka gierka na pegasusa, nie pamiętam jak się nazywała ale tak mi się jakoś to skojarzyło. Na pewno zaraz znajdzie się jakiś ekspert, który będzie wiedział o co mi chodzi