Siema drodzy sadole! Opowiem historyjkę z pracy, gdzie to w radiu usłyszałem, że trąd juz na całym świecie został prawie opanowany - i na to kometnarz kolegi obok; "szkoda, trędowaci to mili ludzie, jak podają ci rękę to zwykle możesz ją zatrzymać... i za chwilę dobił kolejnym; "po czym poznać list od trędowatego? - po języku przyklejonym do drugiej strony znaczka! - mnie trochę przekulało także się dzielę, jak ch*jowe to wiadomo.... pozdrawiam!
Jedzie trędowaty tramwajem.
Wchodzi kanar, podchodzi do niego:
- Bilet proszę.
Ten spanikowany zaczyna przetrząsać kieszenie.
Odpada mu ręka.
Przeprasza, podnosi ją i wyrzuca przez okno.
Zdenerwowany, jeszcze gwałtowniej przeszukuje kieszenie.
Odpada mu noga.
Przeprasza, podnosi i wyrzuca.
Już w kompletnej panice traci drugą nogę.
Za okno.
Kanar przygląda mu się i mówi spokojnie:
- My tu gadu gadu, a ja widzę, że pan mi powoli spie**ala