Gdy swego czasu usiłowałem pozbyć się kretów z ogródka, zastosowałem karbid tym wyjątkiem że podpaliłem acetylen który powstaje w wyniku kontaktu z wodą wyżej wymienionej substancji, na krety to nie pomogło ale za to truskawki "somsiada" poleciały w bliżej nie określonym kierunku.
Fakt, te brzęczyki to o kant tyłka rozbić. Tato raz jednego wbił. Następnego dnia był wyrzucony z ziemi, a sama ziemia wokół rozkopana. Krecik go obtańczył jak meksykanin sombrero