Ja się uśmiałem oglądając galę rozdania Złotych Globów, Jones ma specyficzne poczucie humoru, więc mogło to nie bawić, albo to była kolejna ustawka, których na tych Złotych Globach było pełno, może odkryję Amerykę, lub nie, ale on jest aktorem, tak, aktorem, równie dobrze mógłby spać i byście w to uwierzyli.
Jest jednak aktorem, który nie musi szczerzyć się przed kamerą żeby dostać rolę w nowym Heńku Portierze czy inny ch*jstwie. Zresztą mniejsza z tym bo ja nie o tym.
Osobiście uważam, że humor amerykański jest tak niskich lotów, że tylko go dobić i nie patrzeć jak się męczy.