Oj tam, typowy widok w większości dużych amerykańskich miast. Do tego powszechne karaluchy w mieszkaniach wielkości schowków na szczotki. Syf kiła i mogiła. W sumie dla takich przypadków jak na tym filmie nadziei już nie ma więc nie rozumiem dlaczego takie osoby nie są np. wywożone gdzieś na jakieś odludzia wywrotkami. Nie wrócą już do normalnego życia, po prostu umrą na ulicy po paru latach, a w międzyczasie pewnie kogoś napadną albo zabiją za działkę.
