Zauważyłem, że na głównej pojawił się filmik od kolegi, który zajmuje się bronią europejską. By było nieco współcześnie wrzucam inny materiał. Nóż współczesny, zamocowany na kieszeni spodni, czas dobycia i cięcia ok. 1,5 sek. Efekt cięcia widać na filmiku.
Pamiętajcie, że ludzie, których mijacie na ulicy każdego dnia noszą przy sobie broń, dużo broni. Czasem nawet palną. Warto mieć otwarte oczy by nie wylądować na hardzie.
I nie, nie trzeba być ekspertem 9internetowym bądź nie) by zabić nożem.
Ale o co chodzi? Chyba każdy człowiek z ksztą intelektu wie jak bardzo potrafi być brutalny oraz skuteczny ostry nóż czy chociażby ostry kawałek ostrza, oraz sam wie, że zawsze warto mieć przy sobie jakąś broń. "Tkanka vs nóż" nic odkrywczego moja kosa po ostrzeniu pewnie by do samego kręgosłupa doszła przy mocniejszym cięciu.
nóż to podstawa wyposażenia faceta który ma troche jaj ja pierwszy nóż dostałem od dziadka jak miałem 10 lat posiadam go do tej pory w swojej kolekcji dobry kawałek ostrej stali nigdy cię nie zawiedzie
Chciałbym przypomnieć bo chyba zapomniano, jak kilka lat wstecz napadli na dziadka, a ten zaczął się bronić scyzorykiem, zaciął jednego i dziadek dostał chyba zawiasy.
@up
niektórzy w takich sytuacjach argumentują przysłowiem,że:
"lepiej żeby mnie jeden sądził, niż czterech niosło."
a słuszność takiej argumentacji to już dłuższa dyskusja
i tak,jak krisman1981 uważam,że nóż zawsze przy sobie trzeba mieć.
Od wieelu lat noszę nóż,mam wiele ciekawych noży,używam ich bardzo często.
I nigdy nie wyjąłem noża "na człowieka".I nigdy nie zamierzam.
NÓŻ TO NARZĘDZIE
@ nóż to narzędzie, ale też broń. W sytuacji, nazwijmy to "problematycznej" czasem nie będzie wyjścia.
Najważniejsze jest tu nastawienie - nóż wymaga zupełnie innej mentalności niż bijatyka.
Gdy bijesz człowieka powstają siniaki, stłuczenia, możesz coś złamać, ewentualnie coś pęknie w środku.
Gdy "bijesz" nożem, rozrywasz ciało, więzadła, organy, zacinasz kości. Szkody są nieodwracalne. Niewielu ludzi jest w stanie to zrobić.
Dziadek mi raz opowiadał, że zrobili z chłopakami zasadzkę na Niemców. Żołnierze w partyzantce, pod bronią, ukryci, oczekiwali. Niemcy przeszli między nimi w odległości kilkunastu metrów, nikt nie strzelił.
Jeśli nosisz nóż miej świadomość, że może przyjść chwila, gdy będziesz go musiał użyć jako "narzędzia". Niestety ulica to nie sala treningowa i zamiast klepać matę możesz klepać głową o chodnik.
Są oczywiście kubotany, kastety, batony, paralizatory, hukowce, kinetyki, ale to już oczywiście temat rzeka. Najważniejsze by pod koniec dnia cało wrócić do swoich bliskich.
W tym śmierdzącym kraju lepiej, by cie przestępca pociął, postrzelił, padniesz, może przeżyjesz, pół roku w szpitalu i jesteś z powrotem. Lepiej się nie bronić, oj lepiej nie...
W Polsce jest gorzej niż w Rosji, tam przynajmniej policja pozwala wyrównać rachunki między dwoma pajacami, a potem ich rozdziela i do widzenia. W Polsce gdy zaatakuje Cię ktoś z nożem to czekasz aż Cię potnie bo bronić się nie możesz, a jak już do tego dojdzie i zrobisz za dużo to masz problem, a nawet więzienie. Polska kraj absurdów. Najlepsze jest to, że w kodeksie nie ma wzmianki nawet o nożu ze stałą głownią, więc można i nosić dwuręczny miecz, a i tak policja będzie go tylko podziwiać.
