Ha ha ha dobre. Naprawdę bardzo śmieszne. Szczególnie z tymi polaczkami. Bardziej by mnie rozśmieszylo chyba tylko jakby autor tego tekstu połamał sobie obie łapy i przez 2 miesiące podcierał się łokciem. Stfu. Jak w ogóle nazywa się takich ludzi?
Miałem nie pisać, bo na temat gustów się nie dyskutuje,
ale...
robert924 napisał/a:
Pizze z ananasem musiała wymyślić jakaś ciota .
Tyle w temacie
Dla ciebie buraku z podwójną cebulą
A swoją drogą, to koleś trochę pocisnął, ale trochę ma racji, bo mieszkając w Polsce, a na Islandii dopiero poczułem róznicę, inna kuchnia (również tajska) mi zajebiście podeszło. Nie mówię tu, że polska kuchnia jest zła, bo sam na co dzień jem schaboszczaki( z piersi ), rybę itp, ale fajnie czasem spróbować coś niezwykłego (np. islandzka skata, od której naszym rodakom tutaj wykrzywia mordy, a mi podeszło).
@ up nie, skata to zgniła ogończa, którą się gotuje i podaje z ziemniakami i polewa baranim smalcem. Smakuje jak zwykła ryba, tyle ze tak jebie amoniakiem, że oczy łzawią.
Nasze smaki to są kiszonki. Polak lubi wpie**olić pizzę np. z ogórkiem co jest niespotykanie nigdzie na świecie. Ananas to nie są nasze smaki. Jednak reszta się zgadza. Polacy kompletnie nie mają gustu i smaku.
Czasem jak ktoś do mnie przyjdzie to proponuję kawę z ekspresu ciśnieniowego. Świeżą mieloną. Jak słyszę "a ni mosz sypanej" to mam ochotę chama jebnąć w ryj. Mówię, po chwili, że niestety kawa się skończyła. Nie jestem w stanie patrzeć na barbarzyńcę z fusami na zębach siorbiącego kawę ze szklanki z łyżką w środku. Sypana jest dla roboli.
Jakiś czas temu czytałem, że w UK było śledztwo w Tesco. Władza wykryła, że zj***ne rzeczy i największy syf 3 kategorii wysyła się do Polski. Udowodniono to. Zarząd Tesco bez obciachu przyznał, że tak jest. Wysyłają to do Polski bo w UK tego nikt nie kupi a Polak wpie**oli wszystko.
Hmm Jeśli dla Cb Pizza z ananasem jest jakaś rzeczą nadzwyczajna (nie mowie już tutaj o smaku)
albo pizza z miodem (możliwe ze jest dobra tylko w jakimś ograniczonym stopniu doprawienia Pizzy miodem i tak nie mogę sobie wyobrazić ,,prawdziwa eksplozja dla wyrafinowanych smakoszy" To nw co to życie
Ja w ogóle się dziwie że ktoś kawe pije, to najgorsze kurestwo, i niby jaka k***a zdrowa,a biedota umysłowa rano oczu nie może otworzyć bez kofeiny. Przebitka jest na tym produkcie olbrzymia, lemingi płacą min po 40 dychy za kilo segafredo,a od rolnika skupują ja po kilkadziesiat groszy za kilo.
@up
A ty co pijesz bezglutenową Yerbę? Nie kumam co masz do kawy i ludzi ją pijących. Przebitka może i jest ale myślisz, że tylko do kawy to się odnosi? Co do śmiania się z "polaczków" trzeba mieć dystans do siebie. Każdy naród ma swoje przywary, my też mamy ich dużo. Dodam, że cebula to nie narodowość a stan umysłu.
Ja pijam tylko i wyłącznie kopi luwak, a kogo na nią nie stać, to jest dla mnie śmieciem, zerem, polackim karaluchem, parobem i chlopem pańszczyźnianym. Pięty szoruję gąbką koralowca, mam trzy żony, a gałe opie**ala mi tajska dz**ka. "Hawajska" to kanadyjska parodia pizzy i ma z włoską pizza tyle wspolnego, co mortadela ze śląską kiełbasą, ale dla polactwa hawajska zawsze będzie synonimem wyrafinowanego podniebienia i luksusu. Biedaki pie**olone.