Miałem kiedyś podobną dziwną sytuacje jak poszedłem do agencji (pracy zboczeńcy) rejestrować siebie. Tyle że pani miała gorzej bo stała ze mną f2f. A mianowicie podaje dane i pyta mnie o e-mail, a więc mówie:
-h*jgnoj@****pl
jej "przepraszam?" i mina (i zdezorientowanie) do tej pory mnie bawią w smutne dni