Gruby koniecznie chciał być gwiazdą wieczoru
Nikt normalny przecież nie ustawiłby najcięższego do takiego numeru, wiec na pewno poszła sugestia z góry, że tak ma być.
i ten strachliwy, powolny krok "ratowników", którzy za ch*ja nie mają pojęcia jak udzielić pomocy poszkodowanemu (szczególnie ratowniczka)... ubrali dwóch losowych ludzi w jaskrawe koszulki, dali apteczkę i zamrażacz w sprayu - "masz, idź być ratownikiem"
PS. gość z zespołem skakał, czy tylko mi się wydaje?