To ma być promocja koncertu? Chyba nie bez powodu ukryli dźwięki, mające wydobywać się podczas tego wydarzenia, pod przykrywką kultowego filmu i opowieści o libacji, na której to musisz być.
Jedyna atrakcja - mokre cycki z whisky, aczkolwiek już wymacane.
Ten spot reklamowy mówi sam za siebie. Nie polecam.