Za strażaków ZAWSZE piwo a nawet skrzynka piwa. Jedyna instytucja państwowa którą szanuję. Przej***na praca. Kolega jest strażakiem od kilkunastu lat i widzę po nim, jak ta praca go wymęczyła psychicznie- koszmary o topielcach, które otwierają oczy. Sny o zwęglonych dzieciach i wiele innych okropieństw. Był świadkiem jak w kuble na śmieci płonęły małe, jeszcze żywe kociaki. Ten widok go sparaliżował. Opowiadał, jak to po akcji czasami mają okazję porozmawiać z ofiarami pożarów- jak to (ofiary) dziękują im za uratowanie życia- czarni, poparzeni i cierpiący. Ponoć w takich momentach nie można powstrzymać łez...Piwo ponownie!
EDIT: Kolega(i kilku innych) obecnie przeniósł się do innego działu, ponieważ nie wyrabiają psychicznie. Zwyczajnie boją się spać(wyżej wspomniane koszmary), oglądają nawet bajki, żeby dopuścić do siebie nieco innej atmosfery. A bez piwa to by chyba nie przeżyli. I wcale im się nie dziwię. Widzieli takie hardy, że k***a mać.
Każdą pracę można wykonywać sumiennie i z pasją, wtedy nie ważne od zawodu(pracy) szanuje się takie osoby. W straży jak i w innych zawodach znajdują się niestety również osoby które robią coś tylko dla kasy o ile robią, bo w większości jednostkach można obijać się przez całą służbę, od czasu do czasu jadąc na tylko na trzy godzinną akcję.
@lufnik1946: oczywiście, że są dni, że siedzisz 3/4 służby i oglądasz tv / ćwiczysz na siłce... a jak już pojedziesz na tą trzygodzinną akcję, gdzie masz np. osobówkę z 5 pasażerami zaparkowaną pod tirem i zawartość tej osobówki najlepiej wyjmować szufelką... to co? ch*j, że akcja 3h, jak większość sadoli, to by nie wytrzymała.
zdziwiłbyś się ;p ja sam w mojej wsi jestem strażakiem OSP i już miałem okazje takie kwiatki zbierać i uwierz mi tu nie chodzi o to, że są odporni na zwłoki
A do innych to że oni siedzą sobie 3/4 w jednostce to norma, bo im się płaci za gotowość do akcji więc nie rozumiem jak co niektórzy się czepiają że siedzą na dupie ale w momencie jak dostaną wezwanie to są i ryzykują życiem dla innych, a prawda jest taka że do PSP idą twardzi ludzie bo cioty po znajomościach często lądują w biurach itp.