Nie wiem skąd wzięło się to jaranie "wymaganiami wstępnymi dotyczącymi języka wspólnego".
Nie jest to jakiś piękny język, a jedynie język-narzędzie. Mamy własny język, to jego wypadałoby używać jednak częściej bez wstawek typu loli, trolli, sroli.
A jak już taki kto uparty, że ten język przecudnym jest, to dodam, że jest to język narodu, który nawet nie podziękował, że dzisiaj w ogóle jeszcze istnieje.
@up
Służę uprzejmie.
Jak już sobie sam odpowiedziałeś, skądinąd całkiem mądrze, jest to język wspólny. Używamy go wszyscy, od Argentyny po Zimbabwe, nie dlatego, że jest językiem pięknym i wysublimowanym (kwestia gustu, moim zdaniem), tylko dlatego, że łatwo jest go przyswoić choćby na poziomie podstawowym (patrz gimbaza). Ponadto takie a nie inne zawirowania historyczne, sprawiły, że państwo się nim posługujące, w epoce wiktoriańskiej rządziło z różnym skutkiem, jedną czwartą globu. Miało to oczywiście wpływ na szerzenie się kultury brytyjskiej, której podstawą, jak każdej innej jest język.
Właśnie dlatego jest on powszechnie dzisiaj stosowany, a jego znajomość pozwala na dostęp do obszerniejszych źródeł.
Wymagania dotyczycące odbioru danej treści czy filmu, to po prostu sadolowa kurtuazja mająca na celu zaoszczędzenia czasu laikom.