Z początku pomyślałem, że to wymysł 'wiernego' z losowej polskiej parafii. Po skorzystaniu z wyszukiwarki zdjęć okazało się to 'artystyczną' rzeźbą. Na pewnym forum okrzyknięto rzeźbę Matką Boską Tupolewską.
Lotnisko Okęcie. 10 kwietnia 2010 roku. Godzina 7:27. Kontroler daje zgodę na start rządowego Tu-154. Tymczasem nieopodal pasa startowego dziadek dorabia, kosząc trawę tradycyjną, konwencjonalną kosą. Deszczyk lekko mży, więc zarzucił na głowę kaptur od płaszcza. Widząc zbliżający się samolot, odchodzi w bok, staje, przewiesza kosę przez ramię. Za chwilę mija go przyspieszający tupolew. Dziadek macha wolną ręką... Samolot wystartował. Pilot zgłasza wieży: - Wieża, każcie dziadkowi następnym razem chociaż kosę w trawie położyć, bo nam mało pasażerowie nie powyskakiwali!