Stary film dokumentalny o Arnlodzie Schwarzeneggerze. Nieźle się ubawiłem i dowiedziałem ciekawych rzeczy. Jak dla mnie ideał jeżeli chodzi o sylwetkę. Do tego ma poczucie humoru.
To co teraz się porobiło w kulturystyce to tragedia, bicepsy większe niż głowa, nogi tak rozbudowane że miażdżą ptaszka, wszystko rozbudowane ponad "pewne normy", według mnie. Jak ktoś zainteresowany to zachęcam do obejrzenia.
Na youtubie nie znalazłem, jak ktoś znajdzie to możec wkleić w komentarz.
Błagam, nie pie**olcie o sterydach. Brał czy nie i tak na siłowni musiał odwalić kawał ciężkiej roboty. Większość nie ma pojęcia co to sterydy i gdyby dać takiemu krzykaczowi internetowemu sterydy to nie wiedziałby czy wstrzyknąć to, rozsmarować na chlebie czy wetrzeć w mięśnie.