Spotyka się trzech kumpli w barze. Dawno się nie widzieli i w końcu temat zszedł na żony. Pierwszy mówi: - Panowie, moja Mariola jest taka piękna, że wszyscy, którzy ją widzieli mi zazdroszczą. Chyba nie ma drugiej takiej świetnej kobiety. Na to drugi: - Wiesz, moja żona też jest zajebista. A jaka dobra w łóżku! Spełnia wszystkie moje zachcianki. A jak tam twoja, Marian? Odzywa się trzeci: - A moja baba jest tak paskudna, że drugiego takiego potwora nikt nie znajdzie. - Na pewno nie jest tak źle... - próbują go pocieszyć koledzy. - Naprawdę jest tragicznie, nie widzieliście jej, więc nie wiecie, o czym mówicie. - To pokaż nam ją - zagadują kumple. - Nie, przestańcie, wstyd straszny. Nikomu jej nie pokażę. - Daj spokój, chcemy zobaczyć, czy nie przesadzasz! - No dobra, ale robicie to na własną odpowiedzialność. Poszli w trójkę do domu Mariana, a ten zaprowadził kumpli do kuchni. - Dobra sami tego chcieliście, ostrzegałem. Marian podnosi wykładzinę i oczom wszystkich okazuje się właz zamknięty na trzy masywne kłódki i zaryglowany. Marian wszystko otworzył, a tam schody prowadzą w dół, poza tym panuje mrok. - Baśka! Baśka! - krzyczy Marian. - Co!? - dobiega z dołu zachrypły i przerażający głos. - Wyłaź na górę, gruba świnio! - A mam zakładać worek na głowę?! - Nie trzeba, nie będę cię j***ł , chciałem cię tylko kolegom pokazać!
EdmundKemper • 2012-10-21, 20:57 Najlepszy komentarz (67 piw)