Wujek Adolf już od dobrych kilku lat usiłował znaleźć i zabić McGyvera. W końcu udało mu się zamknąć go w Auschwitz -Ha! Mam Cię sk***ysynu! Teraz zamknę Cię w komorze gazowej! No i jak powiedział, tak zrobił i zamknął McGyvera w komorze gazowej. Mija kilka minut, Adolf oczywiście siedzi przed komorą na krzesełku i czeka. Słyszy jak ofiara puka w szybkę. -Hej, Adolf, tu coś się ulatnia! -Tak ma być! I siedzi dalej... Mija kolejne kilka minut. I znów pukanie! -Adolf! -Czego?! -Ja tu się zaraz uduszę! -Tak ma być, siedź sobie siedź! Mija kolejne kilka minut i cisza... 10 minut i dalej nic, po piętnastu minutach Hitler wstaje zadowolony, by otworzyć komorę i wyjąć martwe ciało. Ale zaraz... znów słyszy pukanie! -Adolf! -Czego znowu, k***a chcesz?! -Naprawiłem!
stud3nt • 2010-08-11, 11:27 Najlepszy komentarz (36 piw)
Oczywiście na koniec doszli do porozumienia: MacGyver zgodził się ulepszyć komorę gazową, dzięki czemu można było obsłużyć 80% żydów więcej. Oto fotka upamiętniająca historyczną umowę: