Tak mi się profesor od matmy przypomniał, jak to on zwykle mawiał... normalnie na lekcji, do uczennic - wiedźma, to taka kobieta, która wszystko wie, a jak się nazywa kobieta, która ciągle się czemuś dziwi? - dz**ka??? - wy to tylko o jednym teraz, ja nie wiem, co z was za ludzie będą!? ....po dłuższej chwili - no dz**ka no, co poradzisz ^^