18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

#islamofobia

Homofobia czy islamofobia. Wybór należy do Ciebie.

Pan_Cernik • 2022-12-28, 11:10
249


Nius z Wiednia.

Złotówa wyj***ł z taksówki liżących się pedałów, bo jak stwierdził jest muzułmaninem i takich jak oni nie wolno mu wozić.

Pedzie oczywiście złożyli skargę w firmie, a firma im odpowiedziała że.... tadaaaaaa....
nie mogą nic zrobić bo u nich zarówno homofobia jak i islamofobia nie są tolerowane.
ungubungu • 2022-12-28, 11:38  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (114 piw)
taylorswift napisał/a:

homoseksualistów* proszę nie używać słowa na P*



Won pedale.
2
Oni, k***a, nic nie mądrzeją... Mam dylemat czy to "religia i polityka" czy "Absurdy dnia codziennego"...

Unia Europejska ma w lipcu powołać nowego koordynatora ds. nienawiści wobec muzułmanów.

https://euroislam.pl/unia-europejska-bedzie-zwalczac-islamofobie/


Unia Europejska ma w lipcu powołać nowego koordynatora ds. nienawiści wobec muzułmanów. Członkowie nieformalnej europejskiej koalicji przeciwko islamofobii* przyjęli tę decyzję z radością. Przedstawiamy fragment ich artykułu na stronie Euractiv.com oraz wybrane komentarze czytelników tego portalu.

***

Komisja Europejska ma powołać nowego koordynatora ds. walki z nienawiścią wobec muzułmanów. To doskonała okazja do ponownej oceny tej roli oraz upewnienia się, że koordynator uzyska brakujące do tej pory pełne umocowanie do działań w oparciu o prawa człowieka oraz znaczące środki do walki z rasizmem i dyskryminacją wobec społeczności muzułmańskich w Europie.

Stanowisko Koordynatora Komisji Europejskiej ds. Walki z Nienawiścią Wobec Muzułmanów utworzono w grudniu 2015 r., w następstwie pierwszego w historii Sympozjum Praw Podstawowych Komisji Europejskiej. Koordynator podjął działania mające na celu wzmocnienie współpracy z organizacjami pozarządowymi i naświetlenia problemu nienawiści wobec muzułmanów. Niemniej jednak polityczne zobowiązanie sprzed ponad dwóch lat powinno doprowadzić do zmiany strategicznego podejścia, zrozumienia problemu i podjęcia namacalnych działań, których do tej pory brakowało.

W obecnej sytuacji politycznej potrzeba ta jest jeszcze pilniejsza. W kilku krajach UE powszechny jest islamofobiczny dyskurs, który – podejmowany przez przedstawicieli rządów – kształtuje ustanawiane prawa ora politykę.

W kontekście ogólnej podejrzliwości w stosunku do muzułmanów tym bardziej istotne jest, żeby prawodawcy Unii Europejskiej promujący równość i walczący z dyskryminacją postrzegali muzułmanów jako istoty ludzkie, które cieszą się podstawowymi prawami tak jak wszyscy inni. Walka z islamofobią ma w politycznym aspekcie zmierzyć się ze strukturalnymi formami dyskryminacji i rasizmu, które dotyczący muzułmanów oraz te osoby, które uważa się za muzułmanów.

Jeśli Unia Europejska chce podtrzymać kluczowe wartości, takie jak równość czy brak dyskryminacji, musi dokonać ważnych strategicznych zmian i podjąć konkretne działania, w tym:

Wybrać koordynatora o odpowiednim profilu – w oparciu o właściwe umiejętności i kompetencje – który zajmie się zagadnieniem islamofobii jako formy rasizmu

Przydzielić koordynatorowi wyraźne pełnomocnictwo i określić zakres działania

Nakreślić sposób komunikacji i konsultacji, uwzględniając fakt, że przejrzystość jest kluczem do zbudowania zaufania w kontaktach z organizacjami społeczeństwa obywatelskiego

Wyznaczyć konkretne cele i plan działania. Rola koordynatora nie może ograniczać się jedynie do słuchania oraz informowania polityków, bez możliwości brania odpowiedzialności i podejmowania działań.

W czasach, gdy partie posługujące się rażącą islamofobiczną retoryką doszły do władzy w licznych krajach Unii Europejskiej, politycy unijni muszą wysłać jasny sygnał informujący, że chcą zapewnić równość i możliwość uczestnictwa wszystkim członkom społeczności europejskiej.

Oksytocyna na islamofobie

_sens • 2017-09-24, 11:43
93
Nie lubisz uchodźców? już niedługo zaczniesz ich kochać po zjedzeniu kilku batoników z oksytocyną:

Niemcy mają problem. Społeczeństwo zaczyna wątpić w słuszność realizowanej dotąd przez rząd federalny "polityki miłości" wobec nielegalnych imigrantów. Zwątpienie owo ogarnia w szczególności landy graniczące z Polską. Niemieccy naukowcy mają jednak receptę: oksytocyna, czyli hormon miłości, może pomóc w zmianie tych poglądów.

Badania przeprowadziła grupa naukowców z Uniwersytetu w Bonn, Uniwersytetu w Lubece oraz Laureate Institute for Brain Research w Tulsa. Wyniki zostały opublikowane w prestiżowym Proceedings of the National Academy of Sciences (PNAS).

Eksperymenty przeprowadzono na 183 ochotnikach rasy białej. Każdy z nich otrzymał 50 euro, które mógł przeznaczyć na rzecz lokalnych osób potrzebujących lub potrzebujących uchodźców.

Już pierwszy eksperyment zaskoczył naukowców. Okazało się mianowicie, że badana grupa na rzecz uchodźców przeznaczyła 20% więcej datków niż na rzecz lokalnych potrzebujących.

W drugim eksperymencie połowa uczestników otrzymała dawkę oksytocyny w sprayu do nosa (druga połowa dostała placebo). Okazało się, że oksytocyna podziałała na tych uczestników, którzy wcześniej preferowali uchodźców: podwoili oni swoje datki na rzecz uchodźców. Ci, którzy byli przeciwko uchodźcom nie zmienili swoich datków.

I wreszcie w trzecim eksperymencie uczestnicy zostali poinformowani ile inni dawali na rzecz uchodźców. Po zaaplikowaniu oksytocyny okazało się, że datki na rzecz uchodźców wzrosły także wśród przeciwników uchodźców. Sprzężenie oksytocyny z presją grupową pozwoliło na zwiększenie zaangażowania na rzecz uchodźców o 74%.

Profesor psychiatrii Rene Hurlemann konkluduje, że "w odpowiednich warunkach oksytocyna może wspomóc akceptację i integrację migrantów w kulturach zachodnich".

Być może już niedługo koncerny spożywcze zaczną dodawać ją do żywności, zaś najbardziej oporni dostaną od lekarza pigułki na właściwe poglądy. Hormon miłości pełni w naszym życiu bardzo ważne role, ale da się go wykorzystywać także w złych celach. W Indiach rolnicy szprycują oksytocyną krowy, by dawały więcej mleka. W Bangladeszu oksytocynę podaje się nieletnim dziewczynkom przeznaczanym do prostytucji. Tymczasem w Europie bada się skutecznośc oksytocyny w leczeniu ze złych poglądów wobec imigrantów. Szykują nam Nowy Wspaniały Świat...
KillerLaugh • 2017-09-24, 11:48  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (51 piw)
Kiedyś cyklon b w wodzie, a teraz niemieckie batony zagłady...

Islamofobia

binladden • 2016-05-07, 12:30
338
Krótki filmik od Darkmatter2525 ukazujący jak pokręcone jest pojmowanie "tolerancji" i "rasizmu" w dzisiejszych czasach.

AaronSzechter • 2016-05-07, 16:01  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (65 piw)
120
Wieści z c**akolandu - szmatogłowce krzyżują niewiernych

Cytat:

Kiedy jakieś miasto, czy wioska jest zajmowane przez islamistyczną bandę to pozostającym tam chrześcijanom daje się wybór: albo przejdą na islam, albo zostaną zabici. Często kończy się to tym drugim, a bestialstwo, z którym są dokonywane mordy można porównywać do tego, co robiła UPA podczas II wojny światowej z Polakami. Chrześcijanie są krzyżowani, ciężarnym kobietom wyrywa się z łona dzieci i wiesza się je na drzewach za pępowinę, islamiści często po zamordowaniu chrześcijan grają ich głowami w piłkę nożną!

- Na przykład w Maaluli ukrzyżowano dwóch młodych chrześcijan, ponieważ nie chcieli złożyć wyznania szahady (muzułmańskie wyznanie wiary – przyp. red.). Oprawcy powiedzieli im: „A zatem chcecie umrzeć jak wasz Mistrz, w którego wierzycie. Macie wybór: albo szahada, albo was ukrzyżujemy”. No i ukrzyżowali ich. Jednego na oczach jego własnego ojca, którego potem zresztą zabili. Inny przykład to Abra, dzielnica na przedmieściach Damaszku. Wkraczając do miasta, islamiści zabijali mężczyzn, kobiety i dzieci. A potem brali ich głowy i grali nimi w piłkę nożną. Ciężarnym kobietom wyrywano z łona dzieci i wieszano na drzewach za pępowinę – przedstawiła straszliwy obraz życia chrześcijan w Syrii siostra Raghida Al Khouri, była dyrektorka katolickiej szkoły w Damaszku.



:ukrzyzowany:

Bezczelnie zaj***ne z parezja. pl (nie mogę wstawiać linków)
lapps • 2014-04-22, 19:57  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (37 piw)
czyzby to bylo o tych rebeliantach, ktorym usa chcialo pomagac zbrojnie, ale ruscy podeslali flote z krymu i sie hamburgery osraly?
7
Jak wiadomo, w dobie informacji istotniejsze nawet od czołgów i bomb atomowych jest tak zwane soft power - umiejętna propaganda schowana pod kostiumem niezależnej informacji, czy, co gorsza, wypowiedzi eksperckiej. Firm Mariusza o Londynie obejrzało ponad milion widzów, nie dziwota, że pewne ośrodki wpływu zabrały głos w tej sprawie:

"Może dojść do otwartej wojny religijnej na ulicach Europy" – wieszczy w swoim programie "Mówię jak jest" Mariusz Max Kolonko. Zgadza się pan?

Bogusław R. Zagórski: To apokaliptyczna przepowiednia. A na czym ją opiera?

Cytuje analizę, z której wynika, że kiedy muzułmanie stanowią 30-40 proc. społeczeństwa to "rozpoczynają otwarty dżihad w celu zaprowadzenia kalifatu".

To nie są żadne profesjonalne analizy, tylko eseje propagandowo-polityczne pisane przez organizacje propagujące islamofobię. W moim przekonaniu tego typu tezy nakręcają podobną atmosferę, jak w przypadku antysemityzmu. Tyle tylko, że tym razem chodzi o islam. Zamiast rozładowywać realne problemy i konflikty, próbuje się je nagłaśniać i pogłębiać. A przecież nie ma żadnych poważnych badań, które dowodziłyby twierdzenia o zagrażającej Europie wojnie religijnej.

A ataki w Wielkiej Brytanii i Francji oraz zamieszki w Szwecji nie są dowodem na to, że takie zagrożenie jednak istnieje?

Jedyne zagrożenie, jakie widzę, to islamofobiczne. Ono powoduje wzrastające napięcie w wymienionych krajach, a do tego dodać trzeba fakt, że rządy krajów europejskich przykładają ciągle zbyt małą wagę do rozwiązania rzeczywistych problemów ekonomicznych i socjalnych wewnątrz społeczności muzułmańskich oraz na styku społeczności niemuzułmańskich i muzułmańskich. Wciąż mamy do czynienia z postkolonialnym sposobem patrzenia na przybyszów ze świata islamu do Europy, wręcz z pretensją, dlaczego "oni" sobie nie pójdą, skoro już nie są potrzebni. Na tej fali, w atmosferze pogardy i dyskryminacji, wynikających zresztą z quasi powszechnej nieznajomości cywilizacji muzułmańskiej (również wśród większości samych muzułmanów) wyłaniają się takie zakompleksione szumowiny, szaleńcy w rodzaju ludzi, którzy zamordowali żołnierza w Londynie.

Podobni ignorancji i zbrodniarze są zresztą po obu stronach. Zobaczmy: Breivik zamordował kilkadziesiąt osób, a tutaj mamy dwie ofiary. Oczywiście nie ma sensu obliczać takich proporcji, ale chcę tylko podkreślić, że obie strony, o ile są tylko dwie..., mają poważny problem z radykalizmem.

Mamy w Europie kryzys demograficzny, tymczasem wskaźnik urodzin w muzułmańskich rodzinach jest bardzo wysoki. Max Kolonko twierdzi, że do 2027 roku Francja stanie się republiką islamską. To realne?

Typowo prawicowy punkt widzenia, epatujący kolejnym zagrożeniem. A jakie rozwiązanie? Proszę zwrócić uwagę, że taką wizję roztaczają przeważnie ci, którzy sami nie mają dzieci – niczego i nikomu nie suponując tu personalnie, bo mówimy o wielkich liczbach. A więc jednocześnie ostrzega się przed inwazją muzułmanów i zarazem nie robi nic, by europejskie rodziny w końcu wzięły same odpowiedzialność za kreowanie następnych pokoleń. Bardzo wygodne, ale krótkowzroczne - kto będzie pracował na emerytury następnych pokoleń? [na pewno zyjace z socjala ciapate - dopisek moj] To jest na pewno wspólny problem nas wszystkich, niezależnie od religii, rasy i kultury, lub jej braku.

Argumentem jest tu także to, że muzułmanie nie chcą się integrować, ale narzucać własne zasady…

Każda grupa etniczna ma prawo do zachowania swoich wartości kulturowych, pod warunkiem, że nie są one głęboko sprzeczne z wartościami kraju, którzy ich przyjmuje - wtedy się wytwarza ostry konflikt. Kodeks moralny i etyczny islamu jest bardzo zbliżony do chrześcijańskiego - ale jakie obecnie zasady obowiązują naprawdę w Europie?

No właśnie: "pod warunkiem". W tym przypadku warunek ten jest spełniony?

To jest problem przede wszystkim odpowiedzialności religijnych i politycznych przywódców społeczności, które się wspólnie integrują. Każda z nich musi wykazać się otwartością, znajomością i zrozumieniem na inną. Z drugiej strony musimy pamiętać, że koncepcja państwa jednonarodowego i jednokulturowego jest przestarzała, szowinistyczna. Nigdy praktycznie nie występowała w przeszłości i nie przystaje do współczesnej rzeczywistości, a próby jej realizacji doprowadziły do tragedii, jaką był Holokaust czy antymuzułmańskie czystki etniczne na Bałkanach. Nie zrobimy ze wszystkich Turków mieszkających w Niemczech Niemców, ani ze wszystkich Pakistańczyków w Wielkiej Brytanii Anglików.

Wspomniał pan o przywódcach muzułmańskich społeczności. Czy ich reakcja na wydarzenia z Londynu była wystarczająca?

Wszystkie organizacje muzułmańskie odcięły się od tych zbrodniarzy, tak samo jak odcinały się od innych zamachów terrorystycznych. Tylko że to nie jest fakt medialny. O tym się nie mówi, a w zamian widzimy nakręcanie spirali islamofobii. Najpierw pojawia się strach i się kogoś boimy, a potem zaczynamy go nienawidzić. Tak jest w tym przypadku.

Grożą nam kolejne ataki muzułmańskich ekstremistów w Europie?


Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Od tego są służby specjalne, by takie zagrożenia wykrywały i skutecznie eliminowały. Ale nikt nie potrafi też powiedzieć, czy kazus Breivika może się powtórzyć i czy przypadkiem na grozi nam podobny nacjonalistyczny atak.

Żródło: portal Lisa
-------------------------------------------------------
Chwila googlania pozwala nam trafić na tę stronę: Instytut Ibn Chalduna. To nie jest oficjalna strona tej placówki, bo takowej nie ma. Owszem, trudno to uznać za rozmach na skalę niemców, którzy mogą sobie pozwolić na miliardy wydane na funcjonowanie Fundacji Adenauera (przybudówki rządzącej CDU, reprezentującej interesy Bundesrepubliki za granicą). Ale to pewien początek.

Miliony naftowych szejków mogą w przyszłości posłużyć do urabiania zachodniej (w tym polskiej) opinii publicznej, żeby jeszcze bardziej ochoczo założyła sobie pętlę na szyję.