Mistrz sztuk walki, aktor, reżyser, scenarzysta, propagator chińskiej kultury na Zachodzie, perfekcjonista, wizjoner, filozof (!). Dokument o człowieku którego życie i dokonania były bardziej niezwykłe od pośmiertnej o nim legendy.
Brakuje mi tamtych czasów, kiedy człowiek czuł się zupełnie wolny. Pełnią radości było taplanie się w błocie i ciągnięcie dziewczyn za warkocz, łapanie za piersi. Można było zostać bohaterem okolicy jeśli zjadło się dwanaście kiełbasek i nie puściło pawia. Zaś najtwardszych poznawało się po tym, że wracali do domu najpóźniej mimo krzyków matki. Ech, to były czasy! Plucie na odległość, rzucanie śniegiem w dzielnicowego, kto dłużej będzie wisiał na jednej ręce na trzepaku, łamanie desek na głowie niczym Bruce Lee. Te wszystkie wizyty na ostrym dyżurze, niedowierzanie lekarzy, gromki śmiech kolegów i późniejszy szacunek na osiedlu. Niestety, to już nigdy nie wróci! Żona zmusiła mnie do wszycia Esperalu...
harimen • 2015-02-09, 13:16 Najlepszy komentarz (38 piw)
up @Yoka_Brotherrr nie interesują mnie twoje relacje z ojcem...