Przychodzi blondynka do sex-shopu z zamiarem kupna wibratora. Sprzedawca się pyta: - Może ten "kukurydza"? - Nie, nie... - A ten "big black"? - Nie... ale ten będzie dobry, o tak, ten! - Ok. Zapakować? Blondynka lekko zażenowana łapie się za kostki i mówi: - Tak proszę