Jezus grał w piłkę nożną z apostołami. Piotr znalazł się w doskonałej sytuacji, ale trafił tuż obok słupka. - k***a, nie trafiłem! - Krzyknął. - Piotrze, ostrzegam cię, mego Ojca takie słowa obrażają, nie wymawiaj ich więcej. - Powiedział Jezus. - Dobrze, już dobrze, Panie.
Grają dalej, znowu Piotr dochodzi do świetnej pozycji, strzela, ale piłka przelatuje nad poprzeczką. - k***a, nie trafiłem. - Krzyczy znowu. - Piotrze - mówi Jezus - to moje ostatnie ostrzeżenie. Bóg w niebiosach bardzo się złości, słysząc takie słowa. - Dobrze, już nie będę..
Wznawiają grę, Piotr znów znajduje się w stuprocentowej sytuacji do zdobycia gola, strzela, ale piłka po odbiciu od słupka wylatuje na aut bramkowy. - k***a, nie trafiłem! - Krzyczy znowu. Nagle z jasnego nieba strzela piorun i trafia prosto w Jezusa, a z góry słychać donośny głos: - k***a, nie trafiłem!
Bambi~ • 2012-07-13, 17:02 Najlepszy komentarz (69 piw)
@up
Póki co największą ch*jnią w tym temacie jest Twój komentarz
Borsuk1987 • 2012-05-10, 12:11 Najlepszy komentarz (31 piw)
A wszystko co złe zaczęło się w 325 n.e na Soborze Nicejskim.
I nie pie**olić mi tu o modzie na jechanie po katolach, bo ja już od 4 lat jestem apostatą i jechałem na nich zawsze... Niestety przez poj***ne w naszym państwie, nawyki/tradycje każde maleństwo co się narodzi jest włączane do tej najbardziej dochodowej sekty świata...
A o kebaby się nie martwcie tu nie damy nikomu wejść (Polska), nie przez religie tylko polskość (która z religią niema nic wspólnego)
Jezus zebrał apostołów i oznajmił im: - Zaprawdę powiadam wam - dzisiaj jeden z was mnie zdradzi. Apostołowie się zasmucili, a Piotr zapytał: - Czy ja Cię zdradzę, Panie? - Nie to nie Ty mnie zdradzisz. Następnie Jan: - Czy to ja Cię zdradzę, Panie? - Nie to nie będziesz Ty. Kolejno wszyscy się pytali, aż został sam Judasz. Wszyscy się na niego patrzą, łyso mu, ale owczym pędem też się pyta: - Czy więc to ja Cię zdradzę, Panie? - Nie k***a, sam się zdradzę!