Pewnie będzie, że się czepiam ale... jeśli mieli od 4 do 9 lat, to można założyć, że nie pili nic, czyli 0. Teraz piją 2 razy więcej. 2*0=0, czyli nadal nie piją nic, czyli w efekcie tyle samo, co 10 lat temu.
@UP, raczej chodzi o to, że coraz młodsi sięgają po alkohol. Sam znam kilka takich przykrych przypadków, gdzie gównarzeria po 8-9 lat jest w stanie zapytać mnie czy kupię im piwo. No k***a...
Procencik, spoko, zrozumiałem przekaz, tylko chciałem się do czegoś doj***ć na siłę i się doj***łem Coraz młodsi sięgają po alkohol, bo w tym poj***nym kraju już nawet dzieciństwo ciężko przeżyć na trzeźwo.
Według naszego "cudownego" społeczeństwa dzieci 5-12 lat nie powinny nic robić poza nauką, wyjść pograć w piłkę nie ma gdzie a jak grasz na trawniku to cię mehery wyjebią, przed komputerem siedzieć nie możesz bo cię starzy wyjebią.
Młodzież w wieku 13-18 ma też się uczyć i ma o tyle swobody że mogą sami do domu wrócić i połazić ze znajomymi ale i tak ktoś się o coś zaraz przypie**oli.
Jak tu nie palić i nie pić jak nie ma co innego do roboty ?
Ostatnio szło 2 łepków przez park,jeden był tak naj***ny ze prawie wpadł na ławkę na której siedziałem. Po chwili łepek ten młodszy i trzeźwy podszedł do mnie i zapytał się czy poczęstuje go papierosem dla kolegi... Odmówiłem... (Człowiek sk***iel)