Otóż sytuacja miała miejsce na uczelni; czekaliśmy na wykład i z nudów kumpel zaczął opowiadac historie o pewnej babce.
Jakies 2 tyg temu jakaś stara babcinka wzieła popełniła samobójstwo ...prawdopodbnie finansowo nie dawała rady utrzymać wielki dom na wsi. Zeby podkrecic smaczek użyła do tego celu kątówki bądź szlifierki jak kto woli. Podcieła sobie zyły i leżała w kałuzy krwi. Wiekszości stała i słuchała jak świnia grzmotu zrobiło się trochę dretwo dopóki kumpel nie jebnął tekstem który pozamiatał...
Kolega1 -podobno znaleźli ją po 5godzinach w morzu krwi
kolega2 - k***a 5godzin? Ciekawe czy szlifierke zdąrzyła wyłączyć jeszcze za prąd będzie musiała zapłacić
Po tym tekscie większośći się zaśmiała,
p.s wiem że to chamskie ale ten portal taki już jest dlatego podzieliłem się z wami tym shitem...