Jeżeli nie przekroczyłeś wagi dopuszczalnej to możesz pozwać sukinsynów. Paredziesiąt tysięcy jest do wygrania, ale to perspektywa roku, dwóch więc bym się nie napalał. Ogólnie zacznij zbierać papierki - rachunki, zwolnienie, zdjęcia, etc i koniecznie załatw sobie zwolnienie lekarskie. Jeżeli jesteś zainteresowany, są firmy które się tym zajmują i które mogę polecić.
Miało być zdjęcie wagi, ale wywaliłem wszystkie, zostało mi tylko to co podesłałem dziewczynie żeby postraszyć (tak wiem, romantyczne to).
Soczek domowej roboty ze słoika, polecam. Waga jebła (jak przypuszczam) przez to że miala kontakt ze ścianą, zawsze było wszystko ok jak byłą odsunięta.
Z racji tego że "krew" to fake, pełen ch*j mi w dupę.
Dziękuję dobranoc.
A to ciekawe bo kupowałem też wage z biedry ( prawdopodobnie te sama) ważyła się cała rodzina nawet ciotka gruba berta, i działała póki baterie niesiadły. Btw. ten sok to też w biedrze kupowany?
Akurat tutaj do hartowania nie ma co się przypie**olić, hartownia zrobiła to dobrze bo efekt jest, szkło w drobny mak tak jak powinno być. To , że szkło pękło mogło być wina nawet delikatnego uderzenia w sztorc szkła o ścianę, lub niewłaściwej grubości szkła i zawyżeniu maksymalnej wagi nacisku na tenże blat. Jaka grubość szkła była tutaj zastosowana? Jeżeli 8mm to mogło być za mało, mniej to już producent poszedł po kosztach lub robili je pod wagę przeciętnego Chińczyka. Szkło mogło mieć wewnętrzne naprężenia po hartowaniu i w końcu jebło. Optymalna grubość szkła stosowana do takich wag powinna zaczynać sie od 10, a najlepiej i najbezpieczniej aby było to 15 mm i porządnie oszlifowane krawędzie metoda CNC lub szlifierką do szkła. Tak siedzę w temacie, pracuje przy szkle.