"Szatańskie wersety" - książka, której nienawidzą muzułmanie
Kiedy Salmon Rushdie wydawał swoją powieść pt. "Szatańskie wersety" nie przypuszczał, że zniszczy mu ona życie. Jak sam opowiada, podejrzewał że jakiś mułła może go potępić, ale że zrobi to sam Chomeini, powieść przyniesie śmierć dziesiątkom ludzi, a jemu samemu zniszczy życie?
W filmie - krótka historia powieści i parę słów na temat samej książki. Wszystko wskazuje na to, że muzułmanie przydali popularności... przeciętnej powieści.
Muzułmanie zrobili wielką, darmową reklamę nijakim Wersetom a katolicy świerszczykowi dla antyklerykałów i feminazistek Browna. Niektórzy się znają na marketingu.
Muzułmanie zrobili wielką, darmową reklamę nijakim Wersetom a katolicy świerszczykowi dla antyklerykałów i feminazistek Browna. Niektórzy się znają na marketingu.
Z Brownem 100% racji! Zupełnie przeciętny kryminał i taka popularność. Na szczęście z "Golgotą picnic" się nie udało
co to k***a jest ten "gibril" w polskiej wersji jest gabriel(tak samo jak we wlasciwej wersji arabskiej), dodatkowo wytyka wlasnie nowelizacje islamu(tak samo jak w biblii tez nastapily zmiany), do tego jeszcze tam jest "obrazanie" mahometa przez plucie gabriela w kierunku mahometa, wlasnie dlatego mahomet zakazal tlumaczenia koranu, zeby nie bylo interpretacji ani nadinterpretacji, bo wiedzial co to znaczy. i sam mahomet by sie wk***il jakby zobaczyl ze koran zostal zmieniony. z reszta kazdy by sie wk***il jakby jego dzielo zostalo zmienione i dalej kolportowane w wersji zmienionej. i na koniec pytanie do autora filmu nosisz rurki? bo na takiego wygladasz