Kurna... Kiedyś był organizowany jakiś kurs jujitsu czy jakiegoś gówna. No i było pierwsze spotkanie i min. zapisy na kurs samoobrony. Była jakaś pokazówka, koles rzucał innym kolesiem. Wk***iłem sie i powiedziuałem typoi ze jak mnie obali na mate to sie zapisuje. Ok. Dodam tylko ze ważę 96 kg. wzrost 180cm. 3 lata na siłowni, 1,5 roku boks trenuje. No i starcie z instruktorem. Kórwa, do dziś czuje ból pleców. Niewiem co sie stało, ale do dziś mam respoect do kolesia.
andamarius, nie masz pojęcia o czym piszesz, na moim osiedlu mieszka koleś który ćwiczy Ju-Jutsu od 18 lat, na własne oczy widziałem jak rozj***ł 4 kolesi którzy napadli na jego żonę pod klatką bloku w którym mieszka. Nie ustawiali się, a rzucał nimi jak chciał. dźwignie to potężna broń w wyćwiczonych łapach.