Dziennikarz Caleb Maupin rozmawia z ambasadorem Basharem Jaafari o sytuacji na Bliskim Wschodzie. Okazuje się, że USA nie koniecznie działa na korzyść obywateli Syrii...
Okazuje się, że USA nie koniecznie działa na korzyść obywateli Syrii...
Nie... naprawdę? Serio? Niemożliwe! Tania propaganda.
A na serio: Wyobraź sobie, że USA jedynie na czyją korzyść działa, to na własną. Resztę mają w dupie.
A niby dlaczego USA by miała działać na czyjąkolwiek korzyść? Chodzi im tylko o hajs z broni i wpływy z kontroli ropy, no i jeszcze w myśl zasady jak my nie weźmiemy to weźmie Rosja i będzie się umacniać, gdyby im zależało na czyimś dobru to dlaczego lecą pół świata z całą armią jak po sąsiedzku mają ciągłe wojny mafii narkotykowych od Meksyku po Argentynę i jakoś nie kwapią się pomóż Silvom