Wiadomo, że w dyskontach sprzedaje się chemiczne gówno, dzięki temu ceny są tak niskie, ale co mamy niby zrobić? Gdzie kupować jedzenie? Czy w delikatesach typu Alma jest ono zdrowsze? Podajcie nazwy tych całych MAGICZNYCH sklepów ekologicznych. Na tym polega cały tragizm, że ludziom daje się mało pieniędzy i w ten sposób karze kupować w najtańszych sklepach, a ci myślą, że robią to z własnej woli i chęci zaoszczędzenia... Tak jak stado owiec, zagania się do jednej furtki.
Konkretnie podaj nazwy/rodzaje obu.Kiedyś bla bla bla oni kupili czipsy, a ja herbatniki maślane. bla bla bla
(tak, pochodzę ze wsi, i nie wstydzę się tego)