A który to Policjant ?
Nie jestem pewien, czy chciałeś być zabawny, czy też jesteś po prostu debilem.
A który to Policjant ?
Nie jestem pewien, czy chciałeś być zabawny, czy też jesteś po prostu debilem.
A teraz wyobraźcie sobie sytuację w Polsce.
Policjant łapie jakiegoś patusa, a reszta zamiast pomóc w zatrzymaniu to wydzierałaby mordy skandując: JP, HWDP, zostaw go psie itp. Podczas glebienia delikwenta jakieś karyny by to nagrywały i piszczały, że one go znają, że to dobry chłopak jest. Ehh... dlatego tutaj zawsze będzie zj***nie.
[...]
Następna sprawa jest, że policji u nas nikt nie traktuje poważnie bo w świetle prawa ta formacja gówno może. No ale z drugiej strony, pokazali że paralizatorem potrafią zabić.
Zdrowy człowiek od paralizatora by nie zszedł, Stachowiak akurat był pobudzony, po środkach psychoaktywnych i do tego w stresie, więc mu pikawa padła, miesięcznie Policja dziesiątki razy używa paralizatora i nikt nie schodzi przez to. Ale ja nie o tym, tylko o tym "gówno może". Otóż może bardzo wiele. Ma ogromną liczbę uprawnień, nawet samo użycie broni wg ustawy jest dosyć szeroko regulowane, problem jest to, że policjant nie wie co mu wolno, a nawet jak wie to potem jego szef/prokurator nie wie co mu było wolno i zaczyna się rozbijanie gówna na atomy.
Policjant może wejść do domu i przeszukać ci go bez "nakazu", a tym bardziej postanowienia. Na samą legitymację. Może nawet prewencyjnie zatrzymać i osadzić w PDOZ na 24h, PREWENCYJNIE. Może za pomocą samych przepisów tak uprzykrzyć życie, że się ludziom w pale to może nie mieścić.
Policjant może wiele, ale o tym nie wie lub nie chce z tego korzystać.
Chodziło mi o to, że nie może Ciebie zranić bez wyraźnej przyczyny,
+ o przeszukaniu bez nakazu się nie wypowiem bo nie wiem, ale zgaduje, że działa to podobnie jak w USA- czyli jak się nie potwierdzi powód to potem też dla policji są grube konsekwencje i pewnie dlatego raczej się nie słyszy o takich wejściach, o ile z tym nie ściemniasz (mógłbyś podać przepis, który o tym mówi, a który pewnie brzmi "w przypadkach określonych w (...), nie obowiązuje art ten i ten itd.")