18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Super Tata wychowa gówniarza

mare30ks • 2014-01-12, 22:48
Pprowadzę działalność gospodarczą, produkuje i sprzedaje sprzęt zabezpieczający przed poślizgiem, zarysowaniem czy obiciem.
Tym razem jednak miałem montaż listew w nowym bloku w wspólnocie mieszkaniowej. Tak w ramach wyjaśnienia montaże prowadzę tylko w piątki i soboty, w inne dni tygodnia jestem w trasie. Ten montaż odbył się w sobotę.
Sobota to dobry dzień na montaż w nowych blokach, bo w nich mieszka najwięcej młodych małżeństw, które jednak wstają późno, wiec mamy sporo czasu na prace i nikt nam nie przeszkadza. Do historii.
Zaczęliśmy prace około 7, cicho i spokojnie bo i robota cicha. Powoli czas płyną, my z pracą dość szybko sobie radziliśmy, aż nadeszła 11 gdzie już większość ludzi się pobudziła i ruch się zaczął robić. Robota ku końcowi, zostało około 10 schodów, wtem schodzi sobie jegomość w wieku mniej więcej 12 lat z kolegami. Na półpiętrze nad nami coś ze światłem robił konserwator, starszy miły pan. Mały bananowiec będąc właśnie na półpiętrze kopnął drabinę konserwatora z uśmiechem i słowami na ustach:
[D]zieciak - Zapie*dalać trzeba robolu.
Facet się zachwiał ale jakoś utrzymał równowagę, a młody gówniarz schodząc po schodach splunął mi pod ręce i nadepną na dłoń (montowanie odbywa się na kolanach) ze śmiechem i tekstem:
[D] - Zabieraj łapy brudny fizyczniaku.
Tutaj wstałem złapałem dzieciaka za kaptur kiedy był już na piętrze niżej, jego koledzy zwiali i powiedziałem:
[J]a - Co tam powiedziałeś głupi gówniarzu!
[D] - Puszczaj mnie frajerze!
[J] - Coś mówisz? Może grzeczniej przeproś mnie i pana na drabinie.
[D] - Ani mi się śni! Będę roboli przepraszał, puszczaj albo już tu nie pracujesz.
[J] - Wiesz ja mogę Cię potrzymać długo, mam czas, Panie Konserwatorze ma pan jakiś hak do wkręcenia bo młodego chyba trzeba powiesić i niech spokornieje.
Dzieciak się przestraszył i zaczął się wyrywać i kopać krzycząc. Wtedy zeszła z piętra wyżej jakaś kobieta okazało się że matka.
[M]atka - Został mego syna!
[J] - Puki nie przeprosi za swoje zachowanie mnie i pana konserwatora nie mam najmniejszego zamiaru.
Dzieciak prawie płaczem prosi matkę żeby coś zrobiła.
[M] - Puszczaj go!
[J] - Powiedziałem że puszcze go jeżeli przeprosi.
[M] - A co on takiego zrobił że ma przepraszać takich roboli!
[J] - Właśnie to co Pani. Nazwał nas robolami, splunął, nadepną mi na rękę i kopnął pana konserwatora na drabinie co jest niebezpieczne. Póki nie przeprosi nie mam najmniejszego zamiaru go puścić, ja mam czas.
[M] - Tak obijać się to masz czas! Zaraz synku to załatwimy.
Kobieta zbiegła na parter i po 5 minutach wróciła z administratorką budynku.
[M] - Widzi pani mówiłam trzyma dzieciaka a nie pracuje, proszę go natychmiast zwolnić.
[A]dministratorka - A dlaczego go trzyma, wątpię żeby pan Nyord go trzymał bez powodu.
Tutaj następuje moje tłumaczenie całej sytuacji i administratorka staje po mojej stronie. Matka dzieciaka dalej się kłóci żeby mnie zwolnić, na to pani administrator:
[A] - Nie mam władzy nad panem Nyordem. Jest on z zewnętrznej firmy więc nic nie mogę zrobić.
[M] - To daj mi kobieto numer do jego szefa.
Administratorka podała jej mój numer i odzywa się moja komórka którą odbieram.
[J] - Firma Nyorda w czym mogę pomóc?
Z największym bananem na ustach.
Kobieta się zapowietrzyła i wystrzeliła na górę do mieszkania, wracając z mężem.
Tutaj muszę napisać że jej męża znam bo robimy razem interesy, co ciekawe facet jest w podobnej branży i sam także jeździ na montaże.
Tutaj następuje wyjaśnienie i opis zaistniałej sytuacji.
[O]jciec - Masz w tej chwili przeprosić tych dwóch panów, a tą dychę co Ci dałem przeznaczysz na czekolady dla nich. Potem prosto do domu zrozumiałeś?
[M] - Ty tak pozwolisz żeby taki cham trzymał twego syna?! I nim pomiatał!
[O] - Ja za to co on im zrobił to bym jeszcze na miejscu wpierdo*ił a tak to czeka go to w domu. Bo "kochanie" wyobraź sobie że ja tak samo często pracuje jak pan Nyord.
Chłopak przeprosił, dostaliśmy po czekoladzie, a i wycie dzieciaka było słychać, tylko szkoda faceta że na taką kobietę trafił i syna nie wychował.


:)

dzieki takim facetom jest jeszcze szansa dla tego kraju

z piekielnych

RapujacyToster

2014-01-13, 06:44
isitsaturday napisał/a:

Ciapak, czy nie – zachował się co najmniej tak jak ten gówniarz. Od wychowywania dzieci są ich rodzice. Powinien go zignorować i co najwyżej, gdyby sprawa się parę razy powtórzyła, zawiadomić rodziców. Po pracy, żeby się nie przyczepili, że rzeczywiście nie robi. Do tego ten dziecinny upór: "nie puszczę go, nie i już", "ja mam czas". Nie wspominając o tym, że cała sprawa z punktu widzenia rodziców mogła wyglądać na molestowanie dziecka. Na ich miejscu wbiłbym kosę delikwentowi w plecy i zgłosił go na policję.



Czy ty nie byłeś przypadkiem tym dzieciakiem? :amused:

Misiek_KRK

2014-01-13, 06:48
isitsaturday napisał/a:

Ciapak, czy nie – zachował się co najmniej tak jak ten gówniarz. Od wychowywania dzieci są ich rodzice. Powinien go zignorować i co najwyżej, gdyby sprawa się parę razy powtórzyła, zawiadomić rodziców. Po pracy, żeby się nie przyczepili, że rzeczywiście nie robi. Do tego ten dziecinny upór: "nie puszczę go, nie i już", "ja mam czas". Nie wspominając o tym, że cała sprawa z punktu widzenia rodziców mogła wyglądać na molestowanie dziecka. Na ich miejscu wbiłbym kosę delikwentowi w plecy i zgłosił go na policję.


Oj chyba ciężka droga przed Tobą. Jestem kierownikiem w dużej firmie, ale nigdy nie powiedziałem złego słowa o pracownikach fizycznych. Ja wywodzę się z rodziny robotniczej, a teraz wiem, że zysk dla firmy wytwarza właśnie"robol"
A Ty dzieciaku, któremu tatuś daje kasę, morda w kubeł i słuchać starszych. Słuchać i rozumieć bo z tym będziesz miał pewnie problem

wojan81

2014-01-13, 07:07
Jestem ich sąsiadem z bloku. Wszystko widziałem. Klaskaliśmy z kierowcą autobusu pół godziny aż nas zaczęły boleć ręce. I wtedy przyjechał Rubik z zespołem i klaskali jeszcze z dobrą godzinę.

al...........10

2014-01-13, 07:07
Fake.

A swoją szosą, moje doświadczenia są 50/50. Raz trafiam na kretynów, którym należałoby zrobić lewatywę z kultury i szacunku, a innym razem na normalnych ludzi.

A do komentarzy powyższych -- jak ktoś się nie nauczył szacunku dla pracy intelektualistów, to nie zasługuje nawet na pracę fizyczną.

ozarimielin

2014-01-13, 07:44
ale bajka, nic dziwnego, że Tusk rządzi jak tyle naiwniaków

SrpskiFilm

2014-01-13, 09:19
Ale mnie denerwuje każde 'ą' zamiast 'ął' np. w "czas płyną". :homer:

LucaBrasi

2014-01-13, 10:01
Cytat:

czas płyną, nadepną mi na rękę



Jak k***a można tak pisać? :D zawsze myślałem, że tylko jakieś niedoj***ne gimbusy są do tego zdolne a tutaj poważny gościu. Przecież to gorsze od "szłem" albo "wziąść".

Fatum93

2014-01-13, 10:27
"Dziś sam mam syna, mówię wam dbam o syna. I gdyby go skrzywdziła ręka czyjaś, zniszczę k***iszcze, pozabijam ! " - Sobota

Nyord

2014-01-13, 10:34
WWłasna historia z Piekielnych na Sadisticu!- Mission Complete. :metalhead:

Nyord nick Ciapaka? Poczytaj Mitologie nordycką.

alpha10 napisał/a:

Fake.

A swoją szosą, moje doświadczenia są 50/50. Raz trafiam na kretynów, którym należałoby zrobić lewatywę z kultury i szacunku, a innym razem na normalnych ludzi.

A do komentarzy powyższych -- jak ktoś się nie nauczył szacunku dla pracy intelektualistów, to nie zasługuje nawet na pracę fizyczną.



Taki Fake żę to było naprawde. Widać za mało przeżyłes.

Cytat:

Ciapak, czy nie – zachował się co najmniej tak jak ten gówniarz. Od wychowywania dzieci są ich rodzice. Powinien go zignorować i co najwyżej, gdyby sprawa się parę razy powtórzyła, zawiadomić rodziców. Po pracy, żeby się nie przyczepili, że rzeczywiście nie robi. Do tego ten dziecinny upór: "nie puszczę go, nie i już", "ja mam czas". Nie wspominając o tym, że cała sprawa z punktu widzenia rodziców mogła wyglądać na molestowanie dziecka. Na ich miejscu wbiłbym kosę delikwentowi w plecy i zgłosił go na policję.



Tak i co jeszcze dać się skopać dla 13 latka bo rodzice go tak wychowują? Palnij się w łęb.

[/quote]

Browaryt

2014-01-13, 10:41
dobra reklama nie jest zła

Smogu93

2014-01-13, 12:11
Od wychowania są rodzice? Tylko że rodzice własnie często nie zwracają uwagi na zachowanie dzieciaków. Kiedys na lekcji PO w liceum nauczyciel opowiedział nam taką historie. Dzieciaki w zimie jeździły na sankach podczas zjazdu jeden chlopak wrzucał swoje sanki pod sanki innych dzieci co skutkowało upadkami dość poważnymi. wiec nauczyciel wział za bety dzieciaka i pyta gdzie mieszka on mówi że tu obok. podchodzi z nim pod dom otwiera jego ojciec. N- nauczyciel, O- ojciec, S- syn
N- dzien dobry pana syn robi krzywde innym dzieciom
O- to niemozliwe on tak nie robi nigdy nikomu krzywdy nie robił
N- wrzuca sanki przed zjeżdżające dzieci
O- to nie możliwe.
S- tak robiłem tato
O- co ty wygadujesz Ty przecież tak nie robisz
N- Dziękuje za rozmowe Pana syn jest jednak mądrzejszy niż Pan.
Wszyscy rodzice często wolą żyć w błogiej nieświadomości niż przyjąć że ich małe dzieci czy dorastające dzieci. zachowują się nieodpowiednio. A co do historii powyżej ja za coś takiego zebrał taki wpie**ol od ojca że pewnie bym tydzien z pręgami na plerach chodził.

TRS

2014-01-13, 12:34
Brawo dla ojca!

Różnie się w życiu układa, u nas często robotnik fizyczny zarabia więcej, niż taki ch*j z biura, który siedzi na dupie cały dzień w ciepełku.

Tafariel

2014-01-13, 12:47
isitsaturday napisał/a:

Ciapak, czy nie – zachował się co najmniej tak jak ten gówniarz. Od wychowywania dzieci są ich rodzice. Powinien go zignorować i co najwyżej, gdyby sprawa się parę razy powtórzyła, zawiadomić rodziców. Po pracy, żeby się nie przyczepili, że rzeczywiście nie robi. Do tego ten dziecinny upór: "nie puszczę go, nie i już", "ja mam czas". Nie wspominając o tym, że cała sprawa z punktu widzenia rodziców mogła wyglądać na molestowanie dziecka. Na ich miejscu wbiłbym kosę delikwentowi w plecy i zgłosił go na policję.



Gówno byś zrobił :roll: A i jaką głupią p*zdą trzeba być, żeby bronić takiego rozpieszczonego bachora? :lodowka:

is...........ay

2014-01-13, 15:49
Ghost_xXx napisał/a:

jakieś kiepskie wspomnienia z dzieciństwa ?

k***a, wydało się. :oops: