18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Suchar własny

Powell • 2013-09-03, 21:38
Jak się dowiedzieć ile lat ma Warszawa?








Trzeba policzyć wszystkie słoje :amused:

wymyślono podczas przygotowania do kampanii wrześniowej

Zona_Putina

2013-09-03, 23:19
Sama prawda. Aby czekać na spine ludzi ze stolicy :-P


ch...........at

2013-09-04, 02:24
Większość ludzi w stolicy to słoiki, bo większość rdzennych Warszawiaków zgineła w czasie wojny lub emigrowała gdzieś indziej, a ludzie którzy po drugiej wojnie zrobili nalot na Warszawę i ją osiedlali nadal są generalnie słoikami o.o


Elanez

2013-09-04, 04:24
"Określenie stolica w języku polskim pochodzi od wyrazu stolec, oznaczającego miejsce do siedzenia, tron."

pylaochos

2013-09-04, 06:42
"rdzenny warszawiak" zawsze mam brechte z tego idiotycznego określenia ;) . Miasto tworzą przeto wieśniaki, warszawiakiem jest się od bodaj 2 pok. w stecz zamieszkujac miasto. Co daje "rdzennych" w okolicy 5-10%

szleszym

2013-09-04, 09:08
W końcu jakiś niezły dowcip o słoikach

kapral

2013-09-04, 11:07
tylko gdyby nie te "słoiki" które przywożą pieniądze do miasta (min. 1000zł/os/mc) i je w nim zostawiają, wypełniają kluby, to byście nie mieli ani uczelni, ani miejsc żeby się pobawić, bo warshaffka się już dawno tym znudziła. tylko czemu "słoiki" warshaffke wk***iają? bo warshaffka by chciała nic nie robić a "słoiki" są ambitne i mają często lepsze wyniki na uczelniach i w pracy. j***ni zazdrośnicy ;)

WujaszekStalin

2013-09-04, 12:09
kapral napisał/a:

tylko gdyby nie te "słoiki" które przywożą pieniądze do miasta (min. 1000zł/os/mc) i je w nim zostawiają, wypełniają kluby, to byście nie mieli ani uczelni, ani miejsc żeby się pobawić, bo warshaffka się już dawno tym znudziła. tylko czemu "słoiki" warshaffke wk***iają? bo warshaffka by chciała nic nie robić a "słoiki" są ambitne i mają często lepsze wyniki na uczelniach i w pracy. j***ni zazdrośnicy ;)



Zostawiają pieniądze? To dlaczego odprowadzają podatki w rodzinnych miejscowościach?

Nameless

2013-09-04, 12:30
@kapral
A umiesz jakoś inaczej nazwać stolicę niż "warshaffka", pokemonie?

Nie, nie jestem z Waszawy, a z Krakowa, ale odstawiłeś większą wiochę niż nie jeden słoik z Warszawy. Swoją drogą @WujaszekStalin ma rację - podatków się nie odprowadza, a miasta często zajebujecie syfem (śmiecicie), autami po mieście jeździć nie umiecie i robicie korki, bo na wsi skrzyżowań z sygnalizacją za bardzo nie ma.
Ta kasa, o której mówisz nie idzie do miasta (czyli dla ogółu), a dla pojedynczych osób, które są właścicielami danych miejsc. Zakładam że sam zasilasz od 5 do max. 10 firm swoim marnym groszem - marżą z hamburgera i na tym się kończy całe zostawianie kasy w mieście. A drogi się pie**olą, śmieci na ulicy zalegają, kiepy z aut na ulicę wylatują, itd.
I tak każdego dnia wiocha się do miasta pcha.

PTX

2013-09-04, 12:53
up sam jestem z Krakowa i muszę ci powiedzieć, że "słoiki" jak ich nazwałeś są przeważnie lepiej wychowani niż "miastowi".


MG42

2013-09-04, 13:27
Masz k***a żart jak świnia pierdy.

Bezem

2013-09-04, 14:36
sylwia2404 napisał/a:

Sama prawda. Aby czekać na spine ludzi ze stolicy :-P

Obrazek



Spinam się.
Pozdrawiam
Ja

Nameless

2013-09-04, 19:49
PTX napisał/a:

up sam jestem z Krakowa i muszę ci powiedzieć, że "słoiki" jak ich nazwałeś są przeważnie lepiej wychowani niż "miastowi".


Użyłem określenia "słoiki", bo tak było w żarcie, a szczerze powiedziawszy nawet go wcześniej nie znałem.
Owszem, przyjezdni (studenci) z małych miejscowości mają niejednokrotnie więcej szacunku dla rzeczy materialnych, a także ludzi. Poza tym nie tylko ludzie z małych miejscowości przywożą słoiki z domu ;)

A na wykrycie chama (czy z miasta, czy ze wsi) wystarczy zwykły test:
Jak ktoś pali pety i rzuca na chodnik filterek, to już dla mnie traci w oczach. Sam palę i potrafię przejść z wypalonym już kiepem w łapie i kilkaset metrów do najbliższego kosza (jeśli akurat nie ma bliżej), tylko po to, żeby nie śmiecić na ulicy.

Najbardziej mnie wk***iają wylatujące kiepy z aut na skrzyżowaniu w centrum miasta. Poza miastem jakoś to jeszcze się rozkłada i ludzie nie wyrzucają w jednym miejscu. A na skrzyżowaniu w mieście jak co chwila ktoś tak wywala papierosa, to się niezły śmietnik robi.
Kiedyś taksówkarzowi kazałem otworzyć drzwi i podnieść takiego kiepa. Inny nie posłuchał, to dostał go pstryczkiem z powrotem do auta ;)
(Tak, sam też jeżdżę samochodem. Gaszę w palcach przez okno, kładę na wycieraczkę. Przy wysiadaniu wypie**alam do kosza.)