Ja bym go nie tylko wypie**olił na zbity pysk, ale także sprawił, że nikt nigdy by go do niczego nie zatrudnił. Sczezłby na ulicy jak jakiś śmieć.
skoro tak twierdzisz to pewnie nigdy nie byles naj***ny w robocie... a co za tym idzie pewnie podpie**alasz...
@Recydywista Nie trzeba wcale podpie**alać, ale jak ktoś dzień w dzień przychodzi naj***ny, to chyba coś jest nie tak?
Oczywiście, że nigdy nie byłem pijany w pracy, bo mam jakieś zasady. Dlatego też zawsze kabluję na innych, którzy są nietrzeźwi w pracy, bo zgłaszanie takich nieprawidłowości powinno być obowiązkiem każdego.