przecież trafił w powietrze, tylko ofiara znajdowała się za tym powietrzem do którego akurat strzelałNo ja pie**ole jak można w powietrze nie trafić? k***a jak?
Ciekawe czy w takim trzecim, czwartym czy piątym świecie po odj***niu takiej akcji sprawca idzie do pierdla, czy wszyscy popatrzą po sobie i dochodzą do wniosku, że w zasadzie, to nic się nie stało i co najwyżej pasuje się rozejść do szałasów...