Duży dylemat:
z jednej strony banda kebabo-murzynów, z drugiej jakis r*chany w dupe gej z szaliczkiem.
Albo brązowy bić nie umie od nic nie robienia, albo pedał ma szczene ze stali od robienia gał.
Po zastanowieniu się stwierdzam, że wszyscy w tym wideo mnie wk***iają
Kamerzysta zachował przyzwoitą stabilizację podczas biegu nie dlatego, że jest dobry w swoim fachu, tylko że biegł zajebiście wolno z powodu świni przed sobą.