Psa trzeba od małego uczyć żeby się nie bał petard, moja 2,5kg chi podczas Sylwestra spała obok otwartego okna nawet oko jej nie drgnęło, uwielbia hałas
Pewnie już od małego głucha ta chi.
mądra psina a nie kundle którym trzeba dawać "tabletki na uspokojenie" żeby się nie zesrał z wrażenia......
Hydroxyzyna w syropie lepsza, bo słodka. Dostał dwa patyczki od uszu na podniebienie i jeszcze się oblizał. Najspokojniejszy sylwester od lat. Pies miał taką wyjebkę, że nawet jak poszedł na noworocznego szczocha i akurat ktoś rzucił petardę w pobliżu to nawet nie zareagował.